Trzy małżeństwa, choroba syna. Dwa lata przed śmiercią przerwał milczenie. Życie Stanisława Mikulskiego

Prywatnie aktor również nie mógł narzekać na brak zainteresowania kobiet. Był trzykrotnie żonaty. Dwunastoletnie małżeństwo z Wandą zakończyło się w 1966 rozwodem. Owocem tego związku jest jedyny potomek aktora - syn Piotr. Syn Piotra, Jakub, to były perkusista grupy Roan. Drugą, Jadwigę Rutkiewicz, poznał na planie "Stawki większej niż życie", gdzie pracowała jako kostiumograf. Małżeństwem byli do 1985 roku, w którym Rutkiewicz zmarła po ciężkiej chorobie. Mikulski, który niechętnie dzielił się z szczegółami ze swojego życia osobistego,  niewiele mówił również o tamtym okresie życia.

Uważam, że pewne rzeczy są tematami tabu. To są moje bardzo osobiste sprawy i nie muszę ich podawać do publicznej wiadomości. Natomiast to, co uważałem, że można, czy nawet trzeba powiedzieć, to powiedziałem - komentował w 2012 roku w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Stanisław Mikulski z żoną Małgorzatą / KAPiF

Stanisław Mikulski z żoną Małgorzatą / KAPiF

Mikulski odnosił się wówczas do wydanej w 2012 autobiografii "Niechętnie o mnie". "Niechętnie", bo jak sam przyznaje, do wydania wspomnień podchodził bardzo sceptycznie, a namówiła go do tego trzecia żona. W książce zdecydował się jednak wyjawić nieco szczegółów z życia osobistego. Napisał o chorobie żony i o tym, że para straciła dziecko kilka godzin po narodzinach.

Przerywam milczenie, aby odciążyć ich i moją pamięć. Moja żona Jadwiga zaczęła chorować w połowie lat siedemdziesiątych. Nie mogła urodzić zdrowych dzieci. O samej chorobie dowiedzieliśmy się później, łącząc ją z wydarzeniami z porodówki. Nazywała się ziarnica. Jest rzadka, częściej dopada mężczyzn, obecnie uleczalna. Wtedy jednak mówiono, że to kwestia trzech lat i koniec - wyznał w autobiografii.

WBF

Tematem tabu dla Mikulskiego nie była natomiast jego partyjna przeszłość. W latach 70. był członkiem KC PZPR.

W tamtych czasach całe nasze środowisko miało dobrze. Nie wszyscy się do tego przyznają i nie wszyscy temu zaprzeczają. Tak było, nie niestety. Dzisiaj mamy inne czasy, w innych czasach żyjemy i inaczej trzeba się też znaleźć - skomentował w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Kapif

25 lat temu Stanisław Mikulski ożenił się po raz trzeci.

Jest to dla mnie nagroda za wszystko co mnie złego w życiu spotkało. Jeśli były w moim życiu momenty nieprzyjemne, to mój ostatni związek jest nagrodą za to wszystko. Wspaniała, cudowna, kochana dziewczyna - powiedział Annie Popek.

Młodszą o 23 lata Małgorzata poznał w Moskwie - była nauczycielką muzyki w polskiej szkole przy ambasadzie, w której aktor pełnił funkcję dyrektora Polskiego Centrum Kultury. Wspólnie wychowywali jej 26-letnią dziś córkę z wcześniejszego związku.

Kapif

W ostatnich latach Stanisław Mikulski zajął się głównie życiem rodzinnym. W kwietniu tego roku z kamerami w jego mieszkaniu odwiedziła go ekipa "Pytania na Śniadanie".

Screen z Pytanienasniadanie.tvp.pl

Aktor opowiedział o swoim codziennym życiu, dwóch kotach i wakacjach na Mazurach.

Jest chałupka nad jeziorem i tam z największą przyjemnością zawsze jedziemy. Trawkę można przyciąć, owoce pozbierać, tam się czuję znakomicie.

Screen z Pytanienasniadanie.tvp.pl

Marcin Stepień

Mimo wielu późniejszych ról filmowych, telewizyjnych i teatralnych (Mikulski miał w swoim dorobku nawet prowadzenie teleturnieju "Koło Fortuny"), aktora wciąć kojarzono głównie ze "Stawką". Rola Hansa Klossa przyniosła mu uwielbienie na skalę, przez którą dziś nazywa się go "pierwszym polskim celebrytą".

Spotykałem się z takimi historiami, że kobiety podchodziły i mówiły: "Nie nie, ja nic od pana nie chcę, chcę tylko pana dotknąć" - wspominał aktor w jednym z wywiadów.

W Malborku, gdzie kręcone były zdjęcia do tego filmu, zobaczyłam coś, co przeżywać mogą chyba tylko znani piłkarze. Ludzie dosłownie rzucali się na niego. Był adorowany w sposób nieprawdopodobny - wspomina kulisy pracy nad "Panem Samochodzikiem" jego filmowa partnerka, Ewa Szykulska.

EAST NEWS/WOJTEK LASKI

Mikulski wielokrotnie wspominał, że ciągnąca się za nim łatka Klossa i popularność, dawały mu się mocno we znaki.

Czy pamiętają Państwo Hansa Klossa? Bywały takie momenty, że ja pragnąłem o nim za wszelką cenę zapomnieć. Kończyło się jednak tym, czym zawsze kończy się walka z wiatrakami: świat mi na to nie pozwalał. Nawet w odległej Mongolii i to po wielu latach od nakręcenia "Stawki większej niż życie" byłem rozpoznawany na ulicy, a co dopiero podczas spacerów Chmielną, moją ulicą w Warszawie - pisał w "Niechętnie o mnie".

Aktor dodawał jednak, że absolutnie nie żałuje decyzji wystąpienia w kultowym serialu.

Nie będę skromny, ale powiem, że wielu moich kolegów marzyłoby o takiej roli, która dałaby im nieśmiertelność - stwierdził.