Doda o rozstaniu z Nergalem: Dostałam szału, spaliłam pół domu! Rozlicza się z przeszłością na łamach "Gali"

Doda zdradziła także, jak to się stało, że nazywana "polskimi Beckhamami" para miała tatuaże ze swoimi imionami. Otóż, jak można było się tego domyślić, były one dowodem miłości.

Po wielu jego staraniach zgodziłam się pojechać z nim na weekend nad morze. Po powrocie z tego weekendu dzwoni: "Wracaj do mnie do Szczecina. Wytatuowałem sobie twoje imię". (...) Wtedy byłam zachwycona: "Boże jaki on wspaniały, jak on mnie musi kochać!". Oczywiście pojechałam do Szczecina i też sobie wytatuowałam jego imię. Mój pierwszy tatuaż.

FORUM/Radoslaw NAWROCKI

Fot. Radosław Jóźwiak / AG

Doda, podporządkowała Radkowi cała swoje życie - wyznała, że wtedy właśnie tak pojmowała miłość:

Po trzech miesiącach zrezygnowałam ze studiów i wyjechałam z nim do Izraela, gdzie oświadczył mi się pod Ścianą Płaczu - wyjaśniła.

Forum

To nie Nergal starał się o serce Dody, ale... ona sama go "wyhaczyła":

Wyhaczyłam go i upolowałam jak kaczkę. Czarną metalową kaczkę. A on wcale nie oponował - zdradziła.

Żeby zdobyć numer Nergala, Doda poprosiła o pomoc Maję Sablewską:

Jak to jak? Maja, znajdź, znajdź proszę telefon - zadyrygowała wtedy Doda.

kapif

A Nergal wpadł w jej sidła, chociaż był  tego nieświadomy:

To on musiał mnie zaprosić na randkę. Dostał informację od menadżerki: "Podobasz się królowej" - wyjaśniła.

Z tą informacją Nergal musiał już sobie poradzić sam. Na pierwszej randce przegadali całą noc i spędzili romantycznie czas:

Do hotelu wróciłam boso. Gdzieś zgubiłam buty. Nogi mnie bolały, łaziliśmy po mieście, biegaliśmy po plaży, tańczyliśmy - opowiada.

kapif

Doda wyznała, że Nergal podkochiwał się w niej jeszcze zanim go "wyhaczyła":

Był już wcześniej we mnie zakochany. Przyznał, że zawsze mu się podobałam. Zobaczył pierwszy teledysk Virgin "To ty" i dostał kota na moim punkcie. Całował mój plakat z "Bravo"! Chłopaki z zespołu wypaplali mi, jak się upiliśmy.

KAPIF/WWW.KAPIF.PL

Kiedy Doda dowiedziała się o chorobie Nergala, wywrócił się cały jej świat i wszystko podporządkowała Adamowi. Wykorzystała swoje znajomości po to, by mu pomóc:

Wiedziałam, że bez mojej pomocy będzie po prostu jednym z milionów chorych czekających na szpik.  Zapomniałam o naszych kłótniach i priorytetem stało się jego zdrowie - wspomina.

Pomoc choremu odbiła się na jej zdrowiu:

Za każdym razem wychodziłam z tego szpitala wypompowana. Schudłam wtedy 10 kilogramów, ważyłam 48. Byłam cieniem siebie. Byłam wykończona nerwowo, ale fizycznie też już nie dawałam rady. Przez pięć tygodni nie mogłam spać. Włosy wyłaziły mi garściami. Pamiętam jak mojej makijażystce leciały łzy, kiedy mnie malowała. Mówiła, że nie może na mnie patrzeć, bo mam tylko czaszkę obciągniętą skórą.

Doda wyjawia, że to ona opłaciła ochronę w szpitalu, wspomina też o słynnym szukaniu butów w internecie:

Musiałam opłacić prywatną kilkuosobową ochronę, 24 godziny przez kilka miesięcy. (...) Ale nie zapominajmy o tym, że musiałam być też czynna zawodowo, bo tylko tak mogłam rozkręcić akcję poszukiwania szpiku. Przygotowywałam więc występy (...) i szukałam słynnych już butów w necie do występu - mówi z przekąsem.

Forum

Nergal zerwał z Dodą przez telefon i starał się obrócić wszystko w żart:

Teraz uważam, że zrobił mi przysługę, zostawiając mnie przez telefon, i to w Dzień Kobiet. (...) Po wszystkim co razem przeszliśmy, facet mówi mi przez telefon: "Mała to mniej więcej tak, jakbyśmy oboje byli skośnoocy, tylko ja mówię po japońsku, a ty po chińsku, rozumiesz? Nie dogadamy się".

Wokalistka na rozstanie zareagowała bardzo emocjonalnie, wpadła w histerię:

Ja dostałam szału! Byłam jak w amoku, spaliłam pół domu! Sąsiedzi wezwali straż pożarną , bo z wściekłości podpaliłam wszystkie jego rzeczy. Rower mu zrzuciłam z szóstego piętra - zdradza z szokującą szczerością.

KAPIF

Po rozstaniu Doda przeżyła kryzys i chciała nawet zakończyć karierę:

Pomyślałam: "Wyjeżdżam z  kraju, będę mieszkać w Australii i pływać na desce. Nic mi się nie chce, nie będę już występować. Życie ze mnie uszło, pieprzę to!" - wspomina.

Dorota Rabczewska zabrała oczywiście głos w sprawie głośnej ostatnio książki Nergala.

Jak się czuję po przeczytaniu książki? To mniej więcej tak, jakbyś oddała komuś własną nerkę, a ta osoba po operacji zaczęła narzekać na jej kształt i kolor.

KAPIF

Szkoda, że światowy muzyk, jak się sam nazywa, nie ma ciekawszych historii do promowania swojej książki czy muzyki, tylko jak zwykle wszystko bazuje na mnie - żali się.

Doda szydzi także z okładki Nergala w "Gali":

Gdybym dwa lata temu przy jajecznicy powiedziała mu: "Adaś, będziesz miał okładkę "Gali" w futrze na ogolonej klacie", umarłby ze śmiechu - powiedziała.

Nergalowi dostaje się ostro za całokształt i za to, jak się zmienił po rozstaniu z Dodą:

W życiu bym nie przypuszczała, że stanie się takim wychuchanym, wycackanym lanserem - ostro krytykuje Doda.

Gala

Doda ostatnio pogodziła się też Mają Sablewską:

Noo, powiem Ci, że ostatnio rozmawiałyśmy. (...) Zesemesowałyśmy się. (...) Od słowa do słowa umówiłyśmy się. Chociaż bardzo przeżyłam jej brak lojalności, to nie mogę wymazać z pamięci tych superrzeczy, które razem zrobiłyśmy.

Doda, z charakterystyczną dla siebie skromnością, wyjaśnia, że Sablewska jako jedyna miała szansę jej dorównać:

Tacy ludzie jak Maja, z taką pasją do życia i pracy, rodzą się raz na milion. Tacy jak ja, raz na miliard. Majka jako jedyna umiała za mną nadążyć.

KAPIF.PL/KAPIF

Opowiedziała też o swoim konflikcie z Tomkiem Lubertem. Poszło o to, że Doda zaczęła cieszyć się zbyt dużą popularnością:

Tomkowi kiedy jeszcze śpiewałam w Virgin, odbiła palma. Oliwy do ognia dolał menadżer, który wmówił mu, że Doda jest za bardzo twarzą zespołu, że to on powinien być liderem, że trzeba znaleźć nową wokalistkę, która będzie brała 1000 złotych za koncert i nie będzie się upierać, żeby być na plakacie. No i Tomek dał mu się zbajerować.

Fot. Kamil Broszko / AG

Swojej ostatniej miłości, Błażejowi Szychowskiemu, Rabczewska zarzuca. że jest zbyt niepoważny.

Kocham. Pomimo różnych jego wad. (...) Jest troszkę dziecinny. Niezdolny do dojrzałego związku. Przez to żyję obok niego, nie z nim. Czas zweryfikuje, czy ma to rację bytu - wyznała.

Ciekawe, jak na to wyznanie zareaguje luby?

KAPIF

Doda zaskoczyła wyznaniami o alkoholu:

Ja mam w żyłach wódkę zamiast krwi! (..) Dorastałam w otoczeniu facetów po czterdziestce, prawdziwych rockandrollowców. Jestem zaprawiona. Nie przepije mnie nikt. Mam bardzo mocną głowę - wyznaje.

Zaskoczył Was ten wywiad?