Sława i zarabianie dzięki niej dużych pieniędzy ma swoją cenę. Ale Magda Gessler chyba się tego nie spodziewała, bo narzeka na swoim blogu, że jest... rozpoznawalna! Ale nie tylko! Gessler żali się, że nie ma czasu na spotkania towarzyskie - swoją drogą ciekawe, kto ją zmusił do pracy w telewizji i otwierania kolejnych restauracji. Przeczytajcie z jakimi problemami dnia codziennego walczy Magdalena Gessler!
Mistrzyni sztuki kulinarnej żali się, że wścibscy fotoreporterzy uniemożliwiają jej normalne życie i porównuje je do filmu:
W rozmowie z Fakt.p na pytanie o życie prywatne odparła:
fot. WBF
Gessler twierdzi, że nawet nie spostrzegła, kiedy stała się sławna:
W notce na blogu czytamy:
Kapif
Restauratorka utrzymuje, że czasy "celebryckiej" świetności tak na dobrą sprawę ma już za sobą. Jak to jest być celebrytką "w tym negatywnym sensie"?
Fot. KAPIF
Piotrowi Najsztubowi dwa lata temu zwierzyła się z przechodzonej wówczas przemiany:
fot. KAPIF
Pozowanie w jacuzzi z partnerem przed kamerami, nie było z pewnością motywowane chęcią autopromocji i efektem rzeczonego "parcia na szkło":
Ochota pomnażania swojego majątku nie jest niczym złym, ale obarczanie przyjaciół winą za swój sukces to już lekka przesada:
fot. WBF
Nawet będąc znawczynią kulinariów i miłośniczką dobrego jedzenia Gessler nie ma kiedy zjeść:
Praca uniemożliwia kolację!
Święta prawda...
fot. KAPIF
Magda Gessler ubolewa, że ludzie przestają traktować ją jako autorytet. Czy to może dziwić?
Czyżby popularność wymknęła się spod kontroli?
To naturalne, że udzielanie się przy tak wielu projektach, jak Magda Gessler automatycznie wiąże się z brakiem czasu. Trudno też, by szefowa sieci restauracji regularnie pojawiająca się w mediach była nierozpoznawalna. To cena sławy. Ale czy popularność ma tylko złe strony?
fot. KAPIF