Warsaw Shore: Ania pobiła się klubie, wkracza fanka. Inni krytykują: Pato. A "Nowa" wyrywa: Ale wpadłam

W 7. odcinku do domu weszła nowa uczestniczka. Gdy Was o tym informowaliśmy, dyskutowaliście, kiedy Malwina wyląduje w bzykalni. Ci, którzy obstawiali pierwszy odcinek przegrali, ale o włos. Malwina w klubie podrywała Wojtka. Było już między nimi bardzo gorąco. Razem wyzywająco tańczyli i całowali się.

Bardzo mi się Kuba spodobał - mówiła za kadrem Malwina. - Lubię ciemnych facetów. A nie.. Chwila. Ale wpadłam, chodziło mi o Wojtka. Wojtek jest w moim typie, nie Kuba.

Screen z MTV

Paweł żywił wielkie nadzieje przed wyjazdem do klubu w Lesznie. Liczył, że będzie tej nocy uprawiał seks. Niestety, plany spaliły na panewce. Mimo ogromnego zainteresowania, tłumów ludzi na imprezie i ich wyrazów sympatii dla Ekipy, Paweł nie miał szczęścia.

Chciałem je przeorać jak pole, ale mi nie dały. Został mi tylko zapach Wielkopolski - powiedział wymownie wąchając palce.

W Lesznie doszło do bójki między Małą Anią, a obcą kobietą, która zwróciła uwagę na jej głośnie zachowanie.

Stara gruba rura! Miała parcie na szkło - komentowała Ania przepychankę.

Screen z MTV

Między kobietami doszło do rękoczynów. Mężczyźni je rozdzielili, ale wtedy w obronie Ani stanęła jedna z fanek i uderzyła pięścią kobietę. Interweniowała ochrona, która wyprowadziła obie z klubu. Mała Ania nie ucierpiała.

Tak powinna wyglądać impreza - mówiła potem Mała. - Dużo pijemy, bawimy się, na koniec jakaś sprzeczka, jeszcze ktoś się porzygać powinien.

W jednym z wcześniejszych odcinków Ewelina wygrała w konkursie lot helikopterem i kolację z wybranym mężczyzną z domu. Chciała zabrać Pawła, ale do ostatniej chwili go zwodziła. Przynajmniej tak jej się wydawało, bo on sam od początku był pewien, że wybierze właśnie jego. Mała Ania tymczasem martwiła się przede wszystkim o bezpieczeństwo przyjaciółki.

To jest helikopter. Leci, leci a jak pier*lnie, to ja zabije, nie? - mówiła.

Ostatecznie jednak cieszyła się, że Ewelina zabrała Pawła na lot. Romantyczna atmosfera randki, jej zdaniem, należała się Ewelinie.

W życiu trzeba ruszać też sercem a nie tylko głową czy k*tasem, ewentualnie dziurą - komentowała decyzję Eweliny.

Na koniec bonus. Słowa piosenki, którą ułożyły Mała Ania z Eweliną.

Kiedy twój naganiacz stoi,

czuję się jak paczka soli.

Moje suty są jak druty,

i chcę ściągnąć 4U buty.

Gdy ciebie obok mnie nie ma,

czuję się jak ziemia.

Jestem sucha i ponura,

bo brakuje we mnie sznura.

Mat. prasowe