Finał muzycznego show "The Voice of Poland" bardzo wszystkich wyczerpał. By występujące w nim gwiazdy mogły się zrelaksować (a także uczcić zakończenie I edycji), zorganizowano dla nich afterparty. Impreza miała miejsce w First Club w Łomiankach, rozpoczęła się około godziny 23. Do klubu dojechać można było specjalnie do tego celu wynajętymi autokarami.
Nie zabrakło na niej jurorów ani uczestników, w tym oczywiście laureata - Damiana Ukeje. Dla fanek Damiana mamy złą wiadomość - afterparty spędził z pewną szczupłą blondynką.
Na imprezie w First Club powitał wszystkich producent "The Voice of Poland", Rinke Rooyens. Dziękował za wspólną pracę, gratulował uczestnikom i życzył wszystkim dobrej zabawy.
Gwiazdy "The Voice of Poland" miały do swej dyspozycji viproom (o nawiązującej do programu nazwie "Red Room"), do którego nie mieli wstępu pozostali goście imprezy. To właśnie tam większość celebrytów świętowała zakończenie nagrań.
Humory dopisywały! Nergal wznosił toast kieliszkiem wina, Ania Dąbrowska i Magda Mielcarz - czystą wódką. Na popitkę - sok pomarańczowy.
Popitki było jak widać za mało. Magda Mielcarz z trudem przełknęła kieliszek wódki.
Tego wieczora Nergal otoczony był kobietami. Jeśli nie przebywał akurat z koleżankami z "The Voice of Poland", towarzystwa dotrzymywała mu jego domniemana dziewczyna, Dominika Wodzianka. Pewnie nigdy nie dowiemy się, co zaszło w ściśle strzeżonym Red Roomie. Za to w publicznej części imprezy, będąc obok siebie, Nergal i Wodzianka nerwowo rozglądali się dookoła.
Tak jak pozostałe gwiazdy show, również Kayah przebrała się przed after party. Na imprezę tę wybrała czarną, skórzaną kurtkę i czerwoną, połyskująca sukienkę.
After`party udało się i trwało do rana. Organizatorzy bardzo się postarali. Jak to na imprezie - muzyka była bardzo głośna. Ale przynajmniej zbliżała do siebie rozmawiających.
Na zdjęciu Kayah i Rinke Rooyens.