Dorota Szelągowska od lat zajmuje się dekorowaniem wnętrz. W programach takich jak m.in. "Totalne remonty Szelągowskiej", "Domowe rewolucje", czy "Dorota Was urządzi" udowadnia, że na projektowaniu wnętrz zna się jak nikt inny. Córka Katarzyny Grocholi niedługo skończy 43 lata, jest po dwóch rozwodach i wiele w życiu przeszła. W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" wyjawiła, że źle znosi upływ czasu.
Dorota Szelągowska przyznała w mediach społecznościowych, że w wieku 20 lat była przekonana, że starość zaczyna się po czterdziestce. We wrześniu projektantka będzie obchodzić już 43 urodziny. "I teraz tak sobie żyję w epicentrum kryzysu wieku średniego, który powinien nazywać się apogeum, a nie kryzysem" - podkreśliła. Dekoratorka otwarcie przyznaje, że źle znosi zmiany w wyglądzie związane z upływającym czasem. "Coraz mocniej dociera do mnie fakt, że się starzeję. Mam poczucie, jakbym stała się przezroczysta. Nagle masz 43 lata i nie czujesz się już atrakcyjną kobietą. Czuję się z tym koszmarnie. [...] Wiesz, jak ja się czasem nienawidzę! Staję przed lustrem i mówię sama do siebie: Jak ty wyglądasz? Stara baba z brzuchem i tatuażami!"- wyznała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Dorota Szelągowska wydała ostatnio trzecią książkę "Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle" , w której opowiedziała o swoich niedoskonałościach. Zajęła się również remontem własnego mieszkania. W rozmowie z Mateuszem Hładkim dla "Dzień dobry TVN" przyznała, że najtrudniejsza relacja w jej życiu to ta z samą sobą. "Z tym lubieniem to mam różnie. Staram się być dla siebie dobra. Chyba że jest dzień kiedy siebie nie lubię, wtedy jestem dla siebie najgorsza na świecie. Nie ćwiczę i myślę sobie różne złe rzeczy, które są nieprzyjemne. Czasami się rozczaruję sobą samą" - podkreśliła. W wywiadzie także nawiązała do starzenia się. "Czuję się stara i mierze się w tej chwili z taką niesprawiedliwością, która jest w świecie damsko-męskim. Mężczyźni, którzy są po 40-stce, zaczynają świetnie wyglądać. Kobieta w pewnym momencie robi się przeźroczysta, wypada z obiegu" - podkreśliła Szelągowska.
Dekoratorka wnętrz zaznaczyła też, że wraz z wiekiem przestaje przejmować się opinią innych. Wyznała, że jest to bardzo wyzwalające. "Chyba przestaje mnie obchodzić, jak ludzie na mnie patrzą. Bardzo kocham mój kryzys wieku średniego, wyjeżdżanie z moją przyjaciółką i robienie głupich rzeczy" - podsumowała.