• Link został skopiowany

Dziennikarka została zastrzelona na wizji, a makabryczne nagranie ciągle krąży w sieci. Jej ojciec ma dość

Alison Parker została zastrzelona sześć lat temu. Wraz z nią zamordowany został również operator kamery Adam Ward. Pomimo protestów i starań ojca kobiety nagranie nieszczęsnego wywiadu wciąż można znaleźć w mediach społecznościowych.
Alison Parker i Adam Ward
Twitter.com/ChristinaGinn

Więcej informacji znajdziecie na portalu Gazeta.pl

24-letnia Alison Parker została postrzelona Vestera Flanagana 26 sierpnia 2015 roku. Dziennikarka WDBJ prowadziła wówczas wywiad w Bridgewater Plaza w stanie Wirginia, którego tematem była turystyka. Pomimo że minęło już sporo czasu od tych tragicznych wydarzeń, to nagranie rozmowy zakończonej strzałami ciągle można odnaleźć w sieci. Sprzeciwia się temu Andy Parker, ojciec zastrzelonej kobiety.

Zobacz wideo Selma Blair: "Mówili mi, żebym szykowała się na śmierć". Aktorka pokazuje życie z chorobą [ZWIASTUN]

Ojciec dziennikarki zastrzelonej na wizji pozwał Facebooka i YouTube'a

Zdaniem Andy'ego Parkera, media społecznościowe nie chcą usunąć nagrań, które obejrzały już miliony internautów, ponieważ ciągle na nich zarabiają. Mężczyzna zwracał się już do platform z prośbą o odpublikowanie filmików, niestety, bezskutecznie. Parker twierdzi, że właściciele Facebooka i YouTube'a zamiatają sprawę pod dywan. W końcu ojciec zmarłej dziennikarki zdecydował się na sądową batalię.

W zeszłym roku złożyłem skargę na platformę YouTube. (…) Teraz z pomocą Biura Praw Obywatelskich Uniwersytetu Georgetown udało się wystosować podobną skargę dotyczącą Facebooka. (...) Jest dokładnie tak, jak mówi Frances Haugen i inni sygnaliści. Firmy nie chcą usuwać tych nagrań, bo na nich zarabiają. Zmonetyzowali śmierć Alison.

Andy Parker przedłożył swoją sprawę w amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu, która miałaby możliwość nałożenia na Facebooka kar i zmuszenia firmy do zmiany wewnętrznych polityk, dotyczących kasowania nagrań łamiących normy społeczne. Facebook w połowie października wystosował  oświadczenie do mediów, w którym czytamy, że "dokłada wszelkich starań, żeby filmy zniknęły z platformy", ale sprawy martwej dziennikarki "nie zamierza komentować".

Czy ojciec kobiety wygra batalię z korporacjami? Na razie bieg sprawy zatrzymał się na poziomie Komisji Handlu. Kiedy ona przystąpi do pracy - tego nadal nie wiadomo.

Więcej o: