Meghan Markle i książę Harry zaskoczyli wszystkich, zgadzając się na wywiad u Oprah Winfrey. Była para książęca, która odeszła z rodziny królewskiej, by żyć z dala od medialnego zainteresowania, nagle zatęskniła za blaskiem fleszy. Co jednak ciekawe, nie uprzedziła nikogo z rodziny królewskiej o swoich planach. Królewski ekspert, Russell Myers, uważa, że członkowie rodziny są przerażeni i boją się skutków wywiadu Meghan i Harry'ego.
Russell Myers w rozmowie z Daily Mail porównuje zbliżający się wywiad byłej książęcej pary do wybuchu bomby nuklearnej. Meghan i Harry zamierzają bowiem ujawnić sporo sekretów. Będą mówić między innymi, dlaczego odeszli z rodziny królewskiej. Ekspert królewski jest zdania, że Meghan i Harry przez wzgląd na zwykłą uprzejmość powinni poinformować o swoich planach członków rodziny, mimo że nie mają już takiego obowiązku.
Jeśli masz zamiar odpalić bombę atomową w ten sposób, przeprowadzając obszerny wywiad, który bez wątpienia przyciągnie uwagę mediów na całym świecie, przyzwoitą rzeczą byłoby powiedzieć królowej, swojej babci, że zamierzasz to zrobić - powiedział Russell Myers Daily Mail.
Ekspert królewski uważa, że w Pałacu wybuchła panika, a członkowie rodziny są przerażeni. Russell Myers jest również zdania, że Meghan i Harry "zabawnie zmienili taktykę", ponieważ "narzekali na brak prywatności i medialną kontrolę", a teraz sami zamierzają sprzedać swoją prywatność.
Russell Myers zwraca też uwagę na fakt, że do tej pory wszystkie medialne wystąpienia członków rodziny królewskiej kończyły się fatalnie. Przypomina tu rozmowę księcia Andrzeja oraz wywiad księżnej Diany w latach 90.
Za każdym razem, gdy członkowie rodziny królewskiej przeprowadzają te ważne wywiady, skutki są tragiczne. Teraz nie będzie inaczej, a wystąpienie Meghan i Harry'ego będzie miało katastrofalne konsekwencje - podkreślił.
Wywiad z Meghan i Harrym zostanie wyemitowany 7 marca w telewizji CBS. Stacja może się już szykować na rekordową oglądalność. Wiadomo już, że najpierw Oprah Winfrey porozmawia z samą Meghan, a potem dołączy do nich książę Harry.