Marianna Stuhr zdobyła się na szczere wyznanie. "Moje nazwisko mi ciążyło"

Marianna Stuhr pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała o swoim życiu. Nie ukrywała, że przed laty nazwisko bardzo jej ciążyło.

Marianna Stuhr nigdy nie czuła pociągu do branży filmowej - nie poszła w ślady ojca i starszego o siedem lat brata. Zajęła się sztuką, która stała się jej sposobem na życie. Ukończyła studia na wydziale grafiki Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Później uzyskała tytuł doktora na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Artystka pojawiła się w "Dzień dobry TVN" i opowiedziała o swoim życiu. Wspomniała o trudach związanych z nazwiskiem. 

Zobacz wideo Maciej Stuhr o ojcu. Tego go nauczył

Marianna Stuhr o rodzinie aktorów. Nazwisko jej ciążyło

Marianna nie zdecydowała się na karierę w aktorstwie. - Mnie nie ciągnie na scenę. Nigdy nie ciągnęło - zaznaczyła w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim. Na co dzień artystka mieszka w Niemczech. Marianna wyjechała tam ze względu na pracę męża. Za granicami kraju nikt nie kojarzy jej nazwiska, gdzie w Polsce jest ono bardzo charakterystyczne i rozpoznawalne. - Przed laty chyba moje nazwisko ciążyło mi osobiście nad tym, żeby umieć się jakoś spozycjonować. Teraz jest zupełnie inna sytuacja wyjściowa dla mnie, bo udaje mi się prężnie rozwijać zawodowo zarówno w Polsce, jak i poza granicami - wyjawiła w wywiadzie w "Dzień dobry TVN". Skórzyński dopytał o tę kwestię. - Bałam się być posądzana o korzystanie z nazwiska. Mój brat bardzo dobrze wydaje się z tym radzić. Można powiedzieć, że miał jeszcze trudniej, bo uprawia ten sam zawód - stwierdziła. 

Marianna Stuhr o odejściu ojca 

Podczas rozmowy dziennikarze podjęli również temat śmierci Jerzego Stuhra, który odszedł w lipcu tego roku. - To uczucie jest dziwne, trudne. Poczucie braku fizycznego we mnie. To jest proces, który ewoluuje, to się zmienia. Były duże emocje, gdy tata odszedł. Ostatni czas jego choroby był bardzo trudny. Teraz, gdy te najtrudniejsze chwile są za nami, przychodzi mierzyć się z fizycznym brakiem kogoś w życiu. Kogoś, kto nie był tuż obok cały czas, ale był wielkimi plecami dla mnie, bardzo ważnymi - wyznała. Wyjawiła również, że trudne wydarzenie zbliżyło ją do brata, Macieja Stuhra. Wspólnie wyjechali na wakacje, by odpocząć od natłoku myśli. - Udało nam się odnaleźć chwilę spokoju - podsumowała. 

Więcej o: