Katarzyna Cichopek od samego początku nie kryła entuzjazmu nad nowym pasmem porannym. - Jestem zachwycona! To jest najnowocześniejsze studio, jakie widziałam na rynku telewizyjnym - przekazała Polsatowi. - Nie wiem, czy widzicie, zwróćmy teraz proszę kamerę ku górze, tam jest wielki ring, czyli takie światło, okrąg, który sprawia, że jesteśmy świetnie oświetleni w każdej części studia. A to znaczy, że możemy działać wszędzie! (...) Naprawdę możecie nas obserwować w każdym miejscu tego studia. Mamy mnóstwo kamer - tylu kamer też nie widziałam - dodała. - Czujemy się znakomicie w tym studiu i myślę, że dziennikarze, którzy dzisiaj mogli zobaczyć to studio, podzielają naszą opinię, że ono jest ultranowoczesne, świetnie pomyślane - powiedział z kolei Kurzajewski w rozmowie z Party.pl. Fascynacja nowym miejscem pracy dla prezenterów nie ma końca, o czym możemy przekonać się z Instagrama prowadzącej.
Na wspomnianym nagraniu zakochani prezenterzy spacerują w stolicy i odegrali scenę, w której nagle wypatrują ogromny billboard z ich twarzami, który promuje nowy program Polsatu. Cichopek udała zaskoczoną, podobnie jak Kurzajewski. Pokazali, że są zachwyceni tą posadą, ale w pewnym momencie zapomnieli o wpadce w montażu - na nagraniu w trakcie wskazania przez prezenterkę reklamy, widzimy w tle rowerzystę, który... jedzie do tyłu. Filmik zyskał sporą popularność w sieci z uwagi na tę wpadkę.
Podczas pierwszego odcinka pasma porannego nie mogło zabraknąć gwiazd Polsatu. Do nich od lat należy bez wątpienia Ewa Wachowicz, która w programie odpowiada za kuchnię. Przekazała na wizji, że wie o tym, jak Kurzajewski dba o Cichopek. Przygotowuje jej między innymi śniadania. Sam zainteresowany powiedział, że "kuchnia to jego ulubione miejsce w domu". Zwrócił się następnie do widzów i zaapelował, aby nie przegapili tych pięknych momentów na początku dnia z ukochaną osobą. - I to, proszę państwa, jest przepis na szczęście - rzucił.