"Michael Schumacher pozostanie inwalidą do końca życia" - powiedział Erich Riederer, specjalista od neurologii.
Michael Schumacher , który kilka dni temu wybudził się z 6-miesięcznej śpiączki po wypadku na nartach, nie wróci do zdrowia.
Będzie inwalidą do końca życia i już zawsze będzie uzależniony od pomocy innych - powiedział Erich Rieder, jeden z czołowych szwajcarskich specjalistów od neurologii. Jego słowa cytuje brytyjski Indenpendent.
Według niego obrażenia byłego kierowcy Formuły 1 są trwałe i będzie "dużym sukcesem", jeżeli w ciągu najbliższych 3 miesięcy uda mu się samodzielnie usiąść. W najlepszym wypadku za pół roku Schumacher będzie mógł korzystać z wózka inwalidzkiego.
Mimo to, stan pacjenta ocenia jako "pozytywny".
To bardzo pozytywna wiadomość, gdy ktoś budzi się ze śpiączki po pół roku - powiedział.
"Indenpendent" zwraca uwagę, że słowa Riederera potwierdzają wcześniejsze opinie ekspertów, którzy twierdzili, że po tak długim okresie śpiączki tylko jeden na dziesięciu pacjentów w pełni wraca do zdrowia. Obecnie Michael Schumacher został przetransportowany ze szpitala uniwersyteckiego we francuskim Grenoble do szpitala w Lozannie, bliżej domu rodzinnego. Wypadek, po którym Schumacher zapadł w śpiączkę, wydarzył się 29 grudnia ubiegłego roku we francuskim ośrodku narciarskim Meribel.
alex