Alicja Bachleda-Curuś kilka dni temu przyleciała do Krakowa. Zaangażowała się w pomoc osobom chorym na białaczkę i namawia do rejestrowania się w bazie dawców szpiku. Sama też oddała krew i została potencjalnym dawcą. Jak się okazuje, akcja ta jest dla niej niezwykle ważna - u ojca Alicji wykryto białaczkę.
W niedzielę aktorka wzięła udział w organizowanym przez fundację DKMS Dniu Dawcy Szpiku. Na Rynku Głównym w Krakowie spotkała się z mieszkańcami miasta i namawiała do pomocy.
Alicja Bachleda-Curuś przyjechała do Polski tylko na kilka dni. Jej synek, Henry Tadeusz Farrell, został w Los Angeles, więc chce do niego szybko wrócić. Dwa lata temu aktorka otrzymała klucze do Krakowa i tym samym została ambasadorką miasta. Chętnie uczestniczy w akcjach organizowanych przez krakowskie władze. Nie inaczej było teraz. Jednak tym razem sprawa jest jej szczególnie bliska.
Ena