• Link został skopiowany

Kącik recenzencki jane_ :)

Kolejna porcja recenzji płyt debiutantów: Pulled Apart By Horses, Free Energy i Broken Bells. jane_

BROKEN BELLS - BROKEN BELLS

Tym razem mamy do czynienia z projektem, w którym uczestniczą Danger Mouse i James Mercer, wokalista The Shins. 'Broken Bells' to pierwsze wydawnictwo tych panów pod tym szyldem. Bardzo udane.

Ich muzyka jest bardzo ciekawa. To połączenie popowej produkcji i dźwięku z eksperymentalnymi melodiami. Gdybym musiała wskazać piosenki, które najbardziej zapadają w pamięć, byłyby to na pewno singlowe The High Road, The Ghost Inside, Citizen i Mogrel Heart. Jednak opłaca się posłuchać całość. Ich muzyka jest rozluźniająca, odprężająca, ciepła, wręcz gęsta, dzięki czemu idealnie sprawdzi się podczas letnich zachodów słońca, ale również rozgrzeje podczas zimy (na szczęście do niej nam daleko). Muszę podzielić się z wami jeszcze jednym skojarzeniem - MGMT. Ich Congratulations, tylko, właśnie, przesuwamy się mocno w stylistykę popową, jeśli chodzi o dźwięki, tak, jak pisałam wcześniej.

Wciągająca, bardzo dobra płyta. Całym serduszkiem zachęcam do zapoznania się z nią.

PULLED APART BY HORSES - PULLED APART BY HORSES

Młody post-punk z Leeds. Ich pierwsza płyta, nosząca nazwę zespołu, ukazała się w czerwcu. Szczerze mówiąc, nie wpadliby mi w oko, gdyby nie to, że wystąpią na tegorocznym OFF Festival. Po przesłuchaniu płyty, bez obaw stwierdzam, że to świetny wybór ze strony organizatorów tego festiwalu.

To bardzo dobra płyta. Dla fanów ostrzejszych, rockowych brzmień. Dzięki Pulled Apart By Horses przypomniało mi się, jak bardzo lubię takie dźwięki. Brudne, pełne energii, ale też przebojowe. Przy słuchaniu nieustające tupanie nóżką od pierwszego, do ostatniego utworu zapewnione c;

Co ciekawe, zespół jest też określany mianem indie rocka, ale według mnie, to bardzo naciągane określenie w przypadku Pulled Apart By Horses. PABH supportowali, wymieniając na zachętę, chociażby Editors, Muse, Biffy Clyro, Foals.

Ciężko wyróżnić jakikolwiek utwór z tego krążka, co świadczy o jego spójności. Moi faworyci na chwilę obecną: Yeah Buddy, Meat Baloon i Get Off My Ghosts. Pięknie niespójna recenzja, prawda? I taki jest trochę efekt działania tego zespołu. Polecam odważniejszym Kotkowiczom. Zdecydowanie warto. I widzimy się na OFFie!

FREE ENERGY - STUCK ON NOTHING

Amerykańscy, urokliwi debiutanci. Dlaczego urokliwi? Już tłumaczę - ta piątka chłopaków zapatrzona w starą szkołę czerpie z dobrze nam znanych, klasycznych rockowych patentów, wykorzystując je w swojej muzyce. Mimo wszystko, całość jest bardzo współczesna, energetyczna i radosna - być może to zasługa Jamesa Murphy'ego, znanego z LCD Soundsystem, który produkował płytę Free Energy?

Ich debiut to bardzo fajne melodie, i dużo bogatych dźwięków. Wspaniale się słucha, pobawić też się przy tym można - ta muzyka nie pozostawia człowieka obojętnym. Jedna z lepszych płyt, jakie ostatnio miałam okazję słuchać. Idealna propozycja dla Kotkowiczów lubiących starsze, mocne dźwięki, jednocześnie nie stroniących od muzycznych nowinek. Gwarantuję, że nie będziecie rozczarowani.

PS Czy ktoś pomoże mi rozwiązać zagadkę, mianowicie: kogo głos przypomina głos wokalisty Free Energy? c;

embed

jane_

Broken Bells, Pulled Apart By Horses, Free Energy - to coś dla Was?

Więcej o: