Podczas gdy Piotr Galiński uratował przed wodą swoje auto, z powodzią mieli do czynienia także bracia Golec.
Paweł Golec, który niedawno postawił dom w Straconce, w piwnicy stworzył prawdziwe studio nagraniowe. Jak mówi nam Rafał Golec, po ostatnich ulewach woda zaczęła przedzierać się właśnie do studia. Zaczął przeciekać sufit. Trzeba było wynosić sprzęt m.in: stoły mikserskie.
Pech.