Paweł Janeczek był szefem ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego . Wcześniej pracował też dla Aleksandra Kwaśniewskiego i był ochroniarzem Jana Pawła II. Funkcjonariusz BOR-u zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Zostawił 2-letniego syna Igora i żonę Joannę Racewicz .
Był dla niej całym światem. Joanna jest osobą bardzo emocjonalną, potrzebującą silnego męskiego ramienia. Paweł dawał jej poczucie bezpieczeństwa, oparcie i dystans do życia. Przy nim rozkwitała... - powiedziała tygodnikowi "Świat i ludzie" znajoma prezenterki.
Szefowie nazywali go Janosikiem. Zawsze bardziej niż o sobie myślał o innych. Zginął na służbie. W sobotę 10 kwietnia Joanna przeprowadzała w "Dzień dobry TVN" wywiad z Anią Dąbrowską. Tego dnia zapomniała założyć obrączki.
Szaza