Monika Richardson ma aspiracje do bycia Kingą Rusin. Nic dziwnego, że dziennikarka zdecydowała się na udział w "Tańcu z Gwiazdami". Monika, po tym jak straciła posadkę w "Pytaniu na Śniadaniu", postanowiła odzyskać popularność. Richardson nie jest zbyt lubiana przez swoich kolegów, a i sami widzowie raczej postrzegają ją jako chłodną kobietę. Tak odbierana jest również Kinga Rusin przez widzów. Nic dziwnego, że dziennikarka Dwójki z entuzjazmem przyjęła propozycję TVN-u, żeby wystąpić w 'Tańcu z Gwiazdami'.
Znajomi Moniki mówią, że Richardson ma nadzieję, iż dzięki temu widzowie zaczną ją postrzegać inaczej. Czy rzeczywiście tak się stanie? To się okaże dopiero we wrześniu. Ale w tym samym miesiącu pokaże się w Dwójce również nowy program Moniki "Made In Poland", który ma być czymś nowym na miejsce "Europa da się lubić". Czym różnią się te dwa program Póki co można stwierdzić, że nazwą, bo pora emisji i formuła są bardzo podobne do siebie.
Richardson ma jednak nadzieję, że "Taniec z Gwiazdami" uczyni z niej drugą Kingę Rusin, która dzięki Tańcowi z Gwiazdami wróciła do łask widzów. Czy Monika spodoba się znowu Polakom? Przekonamy się niebawem.