To kolejna aktorka, która w ciągu ostatnich miesięcy podpadła Ilonie Łepkowskiej. Glinka narobiła sobie kłopotów po tym, jak okazało się, że zagrała epizod w serialu "Niania". Obecność Kasi na planie zupełnie innego serialu szybko rozeszła się po Warszawie. Spekulowano, że Glinka chce zrezygnować z pracy przy Barwach Szczęścia. To musiało bardzo zaniepokoić Ilonę Łepkowską, która wezwała na rozmowę piękną Kasię.
- Kasia naprawdę była zestresowana. Codziennie ciężko pracuje nad kolejnymi układami tanecznymi do programu "Gwiazdy Tańczą na Lodzie", a także sporo czasu zajmuje jej praca przy serialu. Nikt się nie spodziewał, że malutki epizod w Niani, może sprowadzić na nią kłopoty - opowiada przyjaciółka aktorki.
Na szczęście Ilona Łepkowska jest bardzo wyrozumiała. Po krótkiej rozmowie z Kasią scenarzystka przekonała się do tego, że Glinka padła ofiarą pomówienia. Pozycja pięknej aktorki w "Barwach Szczęścia" jest więc niezagrożona. I dobrze, bo młoda aktorka jest wprost stworzona do pracy przed kamerą i trudno było sobie wyobrazić serial bez niej.