Więcej o rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl
Być może niewiele osób nadal o tym pamięta, ale Diana, już po tym, jak została żoną Karola, zmieniała fryzury wielokrotnie. Najbardziej charakterystyczny dla księżnej wydaje się być jednak pixie cut z początku lat 90., którego trzymała się już do końca życia. Niewykluczone, że z tej fryzury została zapamiętana też z bardziej prozaicznego powodu - w tym okresie do mediów non stop trafiały doniesienia o rozpadzie małżeństwa Diany. Przez to bywała jeszcze bardziej oblegana przez paparazzich, a jej zdjęcia notorycznie pojawiały się w prasie.
Na jednym z kont na Instagramie agregujących zdjęcia i filmiki pojawił się post z przerobionymi zdjęciami Diany, na których księżna prezentuje się w długich, lekko kręconych włosach. Chociaż taka fryzura niezwykle pasowałaby do urody księżnej, trudno oprzeć się wrażeniu, że nie zgadzałaby się z jej charakterem.
Tego samego zdania zdawała się być sama Spencer, która włosy obcięła bez żalu. W 1991 podczas sesji do "Vogue'a" księżna spotkała się ze stylistą Samem McKnightem. W rozmowie z magazynem po latach McKnight przyznał, że obciął wówczas włosy Diany na jej wyraźną prośbę.
Co zrobiłbyś z moimi włosami, jeśli mógłbyś zrobić, cokolwiek byś chciał? - zapytała Diana.
Ściąłbym wszystkie i zaczął od nowa - odpowiedział stylista, wyczuwając, że księżna pragnie zmiany.
Tak powstał kultowy pixie cut, który towarzyszył Dianie aż do jej śmierci w 1997 roku. McKnight w rozmowie z Vogue przyznał także, że początek lat 90. był dla Diany okresem dużych przemian (w 1992 ogłoszono separację z Karolem), a nowa, krótka fryzura był wyrazem kobiecej siły, która królowała wtedy w modzie.
Ciekawostką jest też fakt, że Diana przez bardzo krótki czas naprawdę nosiła dość długie - przynajmniej jak na nią - włosy. W 1984 roku zdecydowała się zapuścić je do ramion i zaczesywała je do tytułu grzebieniem. W latach 80. powróciła bowiem moda na tę fryzurę z lat 40.
McKnight zapytany przez "Vogue" odpowiedział również, że jego zdaniem księżna nigdy nie rozważała powrotu do takiej fryzury, a długie włosy były dla niej zbyt "księżniczkowe". Diana miała także poczucie, że jej wizerunek kojarzy się z czymś bardzo konkretnym - i to właśnie chciała dać ludziom.