Małgorzata Rozenek nie próżnuje nawet na meksykańskich wakacjach i zarabia dzięki dużej aktywności w social mediach. Tym razem zareklamowała "wygodne buty", które nie wszystkim przypadły do gustu. Formą przypominają skarpety z podeszwą.
Pani Małgosiu, uwielbiam panią, ale te buty to dramat - ciotka klotka ze stadionu. Jestem na nie - skrytykowała internautka.
"Perfekcyjna" zareagowała.
Żona Radosława Majdana wstawiła na Instagram kolejny sponsorowany post, w którym reklamuje obuwie. Gosia rozsiadła się w fotelu i zadarła nóżki, na których widnieją (według niej) idealne na zdobywanie świata buty - z przewiewnego ażurku w kolorze miętowym i imitującym skarpetę ściągaczem wokół kostki.
Rozenek usłyszała jednak, że wygląda w nich jak "ciotka klotka ze stadionu", a same cichobiegi przypominają te "ze stoiska chińskiego". Nie pozostawiła tych komentarzy bez odpowiedzi.
Serio? Dla mnie super! Mam dwa kolory, bo buty są mega wygodne - tłumaczyła swój wybór, choć wszyscy i tak wiedzieli, że obrona wzbudzającego sensację reklamowanego obuwia jest jej obowiązkiem.
Do gorącej dyskusji wtrąciła się też Karolina Domaradzka, która słynie z krytykowania modowych dodatków celebrytek. Pod jej obstrzałem były już kiedyś buty Blanki Lipińskiej. Co napisała tym razem?
Buty pod względem estetycznym i modowym to tragedia. Może i są wygodne, ale nic poza tym. Przaśne, przerysowane, świecące, trudne do wystylizowania. Nie będą pasowały do niczego innego, jak tylko do szarego dresu z cyrkoniami albo do kostiumu na Halloween mającego udawać styl Paris Hilton - oceniła ostro.
Gosia nie pozostała jej dłużna. Zasugerowała, że Domaradzka nie ma wyobraźni...
Dla dobrego stylisty nie ma czegoś takiego jak „trudne do wystylizowania". To tylko kwestia wyobraźni - skwitowała.
To koniec "obuwniczej dramy"? Zarówno stylistka, jak i "perfekcyjna" ironicznie się pozdrowiły i życzyły sobie nawzajem sukcesów.
"To tylko buty" - idealne podsumowanie tej celebryckiej kłótni o nic.