Małgorzata Rozenek nie stroni od publikacji zdjęć, na których widać efekty godzin spędzanych na siłowni. Wakacje w Meksyku są dla niej idealnym pretekstem, by zaprezentować ciało po ciąży. "Perfekcyjna" chętnie odsłania brzuch, choć do tej pory zazwyczaj asekurowała się bielizną lub legginsami z wysokim stanem. Teraz z dumą pokazuje fałdki skóry.
To jej "cichy" komentarz do wpisu Kaczorowskiej o "modzie na brzydotę"?
Na profilu celebrytki pojawiło się kolejne wakacyjne zdjęcie z Radosławem Majdanem. "Perfekcyjna" w opisie zachwala męża i wymienia zalety ich idealnej relacji. Nazwała ukochanego swoją "definicją szczęścia".
Miałam ogromne szczęście, że znalazłam osobę, z którą: dobrze się rozmawia, łatwo milczy i na którą miło się patrzy. Moja definicja szczęścia- wyznała.
Wspólnym kadrem z Radziem znad basenu pośrednio odniosła się do szeroko omawianych i krytykowanych słów Agnieszki Kaczorowskiej na temat estetyki, zbyt skrajnego przejawu ruchu body positive i "mody na brzydotę"? Choć Małgorzata często korzysta z instagramowych filtrów i poprawia na zdjęciach swój wygląd, tym razem pokazała się w naturalnej wersji - z fałdkami na brzuchu.
Internauci od razu zasugerowali, że fotografia Rozenek jest manifestacją poglądów niezgodnych z tymi, które wyraża Kaczorowska.
Piękne ciało bez filtra - tak jak lubię.
Moda na brzydotę. Jak można w tak perfidny sposób pokazywać fałdki skóry, no jak można!? A tak na serio - fajna z was para.
Powiało normalnością - komentowali.
Im więcej takich naturalnych fotografii, tym lepiej?