Alicja Bachleda-Curuś zadebiutowała na ekranie w filmie "Pan Tadeusz" w 1999 roku. Od tego momentu stała się jedną z najbardziej interesujących gwiazd w polskim show-biznesie. Kilka lat temu przeniosła się do USA, gdzie zagrała m.in. w produkcji "Ondine", gdzie poznała Colina Farrella, z którym doczekała się syna Henry'ego.
Mama bardzo dba o to, żeby ochronić syna przed mediami. Rzadko dodaje z nim zdjęcia na swoich profilach w mediach społecznościowych, a jeśli już to robi, to nie pokazuje jego twarzy. Teraz jednak możemy dowiedzieć, jak wygląda 10-latek.
Bachleda-Curuś dodała zdjęcie, na którym pozuje jako kilkuletnia dziewczynka. Ma na sobie body typowe dla baletnicy oraz specjalne buty. Jedna z użytkowniczek Instagrama zwróciła uwagę, że Henry jest identyczny, jak aktorka.
OMG Henry - napisała.
Także inni zwrócili uwagę na ich podobieństwo:
Ty i Henry wyglądacie jak bliźniaki.
Wyglądasz jak Henry - komentują.
Nie tylko Alicja Bachleda-Curuś nie pokazuje twarzy syna. Prywatności dziecka chroni także Marina. Mimo to chętnie chwali się Liamem:
Jeśli Henry faktycznie odziedziczył urodę po mamie, to możemy się spodziewać, że w przyszłości zrobi niezłą karierę. Zgodzicie się z nami?
AW