8 sierpnia odbył się pogrzeb Kory, która zmarła 28 lipca. Podczas uroczystości pogrzebowych pożegnali ją najbliżsi. Oprócz męża, Kamila Sipowicza, głos zabrali także jej syn, Szymon Sipowicz, siostra zmarłej piosenkarki oraz jej menedżerka.
42-letni syn artystki nie potrafił ukryć swoich emocji. Łamiącym się głosem zwrócił się do fanów talentu Kory. Poprosił ich, by nigdy nie zapomnieli, o co walczyła i żeby zawsze - tak jak ona - tworzyli wokół siebie piękno.
Chciałbym, żebyście nigdy nie zapominali, że mama walczyła o najważniejsze rzeczy: wolność i tolerancję. Pamiętajcie, żeby wokół was było piękno, żeby tworzyć piękno. Tworzyć dobrą sztukę. Dziękuję jeszcze raz wszystkim - powiedział Sipowicz.
Głos zabrała także siostra Kory, Hanna, która zwróciła się do zmarłej artystki:
Kochana siostro, całe życie tęskniłaś za mamą, teraz jesteście razem i nic już was nie rozdzieli - powiedziała.
Za to menedżerka artystki, Katarzyna Litwin, wyznała, że dla niej "zawsze była i jest boginią".
Kocham cię - dodała.
Olga Sipowicz odeszła w wieku 67 lat. Zmarła w sobotę 28 lipca nad ranem w swoim mieszkaniu w Bliżowie na Roztoczu. Od lat zmagała się z rakiem jajników.
AW