Aleksandra Szwed lubi eksperymentować z fryzurą. Gdy kilkanaście lat temu zadebiutowała w "Rodzinie zastępczej" poznaliśmy ją jako ciemną brunetkę z kręconymi włosami. Gdy wkraczała w dorosłość miała przygodę z permanentnymi warkoczami, a potem eksperymentowała z najróżniejszymi farbami. Jednak w takim wydaniu, w jakim ostatnio pokazała się na Instagramie, nie widzieliśmy jej chyba nigdy.
To co? Na wiosnę mam iść w blond? #wiosna #metime #mezczyzniwolablondynki ? #fun #godvibes #glupawka z @kajetangora #hairstyle #myslowianie #wig #spokojnie #totylkonachwile - napisała pod fotografią.
W komentarzach pojawiło się kilka głosów zachwytu.
Blond jak najbardziej na lato, pięknie wyglądasz.
Dobre. Fantazyjne. Ale i tak sexi.
Jednak zdecydowana większość internautów odradzała aktorce zmiany koloru.
Nieee... Wyglądasz starzej.
A nie gniewaj się, Olu, ale ja mówię 3 x nie.
Dramat.
Zdecydowanie nie.
Sama aktorka porównała się do Doroty Rabczewskiej.
Jak wczesna Doda po drzemce na solarium - odpisała fanom Szwed.
Oni natomiast mieli zupełnie inne skojarzenia.
Myślałam, że to Viktoria z "Warsaw Shore" - napisała jedna z fanek.
Ooooo nie. To ja zdecydowanie wolę porównanie do Dody, co zasnęła na solarium... - odpowiedziała aktorka.
A wy, co o tym myślicie?
MM