"Projekt Lady". W tym odcinku dziewczyny zostały zaproszone do studia, żeby nagrać piosenkę o . Wyruszyły w dwudniową wizytę do Warszawy żeby poznać "smak kultury i sztuki". Zatrzymały się w ekskluzywnym hotelu w centrum miasta.
Dziewczyny, jaki luksus - krzyknęła Bridgette.
Uczestniczki postanowiły skorzystać z dobrodziejstw hotelu i zażyły kąpieli w jacuzzi. Nie obyło się jednak bez sprzeczki. Daria uznała, że Magda wyśmiała jej wagę. Pełna kompleksów dziewczyna uciekła do łazienki i popłakała się. Na pocieszenie ruszyły koleżanki, które starały się zapanować nad sytuacją.
Kolejnym punktem wycieczki była wizyta na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Tam pod okiem mentorki Tatiany Mindewicz-Puacz, dziewczyny miały zobrazować swoją drogę do szczęścia. Jak można się domyślać, u każdej z dziewczyn była ona dość burzliwa. Wydarzyła się jednak rzecz, której nikt się nie spodziewał. Bridgette po raz pierwszy opowiedziała szczerze o swoich losach.
Poczułam że ktoś mnie kocha, ktoś mnie lubi. Załamałam się jak mnie zostawił. To mnie ciągnęło do złego, nie jego. Zniszczyłam to co było dla mnie najważniejsze - wyznaje.
Rodząc dziecko to było dla mnie ogromne wzywanie. Stworzę dla niej dom, nie taki o którym ona by marzyła, ale taki jaki ja jestem w stanie zrobić - dodała.
Karolina czekała aż 7 tygodni, żeby zdobyć się na szczerość. Wiele uczestniczek nie kryło wzruszenia.
Pamiętaj, że twoja córka nigdy nie będzie się ciebie wstydzić - powiedziała mentorka.
Kolejnym etapem programu była wizyta w teatrze IMKA na spektaklu "Komeda". W roli głównej - Tomasz Karolak. Sztuka wywołała u dziewczyn wiele ciekawych przemyśleń.
Z kulturą jestem trochę na bakier - przyznała Magda.
To jest takie przeżycie wiesz, duchowe, pełna kultura - wyznała Kaja.
Czy ja jestem za głupia i nie rozumiem - zastanawiała się Julka.
Ostatnim punktem programu było nagranie piosenki hip-hopowej w studio razem z raperką Lilu. Było to spełnienie marzeń dwójki z uczestniczek. Julka wykazała się swoim talentem wokalnym a Paula spróbowała swoich sił w rapowaniu.
Mamo obiecuje będziesz ze mnie dumna, idę po swoje, podpisuje Twoja córka - rymowała Paula.
Po nagraniach dziewczyny powróciły do Radziejowic. Tam, podczas śniadania, dziewczyny skonfrontowały Magdę. Zarzuciły jej brak szacunku i wyśmiewanie Darii.
W życiu bym się nie zaśmiała z tego że ktoś jest grubszy, albo że ktoś jest chudszy. I jest mi bardzo przykro, bo mi obrobiłyście d*** za plecami - powiedziała Magda.
Magda zareagowała bardzo emocjonalnie. Powiedziała, że nie zamierza już rozmawiać z Kasią "Kasiią", która oskarża ją o chamstwo i nieustannie atakuje.
Staram się nie być tym p********* chamem, ale jestem chamem. Chcę już jechać do domu - krzyknęła i uciekła z pokoju.
Atmosferę postanowiła rozładować Daria.
Nie daliśmy jej skończyć i dojść do konsulununsu [przyp. red. konsensusu], czy jak tam się to mówi - zażartowała Daria.
Małgorzata Rozenek skonfrontowała ze sobą dwie skłócone uczestniczki - Magdę i Kasię.
Będziecie musiały zrezygnować z programu przez głupie, przedszkolne rozgrywki - powiedziała Rozenek.
Dziewczyny decyzją mentorek zostały zawieszone w prawach szkoły i musiały oddać perły.
Gdybyśmy usunęły jedną z pań, musiałybyśmy się opowiedzieć po którejś ze stron. A tego nie chcemy - przyznała Irena Kamińska-Radomska.
W ramach kary dziewczyny mają dostać dodatkowe zadania, które będą musiały wykonać razem. Jeśli jedna z nich zawiedzie, obie uczestniczki odpadną.
SW