Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wzięli ślub, na który od prawie roku czekał niemal cały show-biznes. Na jednym z najbardziej wyczekiwanych ślubów sezonu bawili się m. in. Hanna Lis, Ewa Chodakowska i Łukasz Jemioł. "Super Express" odkrył jednak, że państwo młodzi poniewczasie zorientowali się, że zabrakło przyjaciół i dawnych znajomych. I że jest ich całkiem sporo.
Zaprosili celebrytów, a zapomnieli o bliskich osobach, z którymi się znają nawet wiele, wiele lat, które wspierały ich w początkach kariery. Brak zaproszeń na ślub tłumaczą tak: "uleciało mi z głowy zaproszenie ciebie" i takich osób jest 30-40 - zdradziła tabloidowi znajoma Majdana.
Wpadki nie da się cofnąć, można jedynie ograniczyć jej rozmiar. Państwo młodzi wpadli zatem na pomysł... powtórzenia wesela.
Dlatego dla tych osób, np. piłkarzy z Polonii, kolegów ze szkoły, menedżerów, para postanowiła urządzić oddzielną dwudniową imprezę. To będzie takie miniwesele, pierwszego dnia huczna impreza, dobre jedzenie, alkohol i tańce, a drugiego relaks w spa - tłumaczy to samo źródło.
Bycie zapomnianym przez państwa młodych nie jest przyjemne, ale może dobre jedzenie i napitki oraz wizyta w spa przynajmniej częściowo udobruchają pominiętych gości. Was taka rekompensata zadowoliłaby?
JZ