Maryla Rodowicz to jedna z tych polskich gwiazd, które artystycznie osiągnęły "wszystko". Sukces jednak okazał się mieć cenę - gwiazda w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że żeby zasnąć, potrzebuje wspomóc się lekami nasennymi, od których się uzależniła.
Tak, to prawda. To wszystko przez tempo życia, stresy, kolejne wyzwania. To napędza myśli i powoduje bezsenność. Od lat mam problemy i nie zasnę bez leków nasennych. Cały czas muszę faszerować się lekami. Bez tych leków nie da się zasnąć w ogóle. Niestety, to jest uzależnienie - czytamy .
Zdarzało się, że spała zaledwie godzinę na dobę.
Jak pracowałam w serialu "Rodzina zastępcza", musiałam wstawać o godz. 6, a zasypiałam o 5. Sypiałam wtedy tylko godzinę. To bardzo ciężkie! - dodała.
Teraz Maryla Rodowicz śpi znacznie dłużej, jednak zawdzięcza to tabletkom.
Wysypiam się, ale... dzięki lekom - mówi.
JZ