Miłość do Harry'ego już wyznawałam i to całkiem niedawno - przy okazji smutnych wieści o jego łysinie - więc tym razem odpuszczę sobie rzewny wstęp i czułości na temat jego rudej brody. Dodam jedynie, że ci, co twierdzą, że książę Harry wnosi odrobinę szaleństwa i powiewu świeżości do sztywnej brytyjskiej monarchii, na pewno ucieszą się, gdy zobaczą zdjęcie, które towarzyszy jego życzeniom.
Jest dokładnie takie, jakie chcielibyśmy by było: pokazuje, że Harry jest człowiekiem z pasją, wykracza poza przyjęte ramy (w tym wypadku - pozowane zdjęcia z pięknie ustawionym uśmiechem), ale robi to stylowo i w sposób, który pochwalić musi nawet jego dostojna babcia Elżbieta.
Zdjęcie opatrzone jest komentarzem:
Wesołych Świąt życzy książę Harry! Jego świąteczna kartka to zdjęcie, na którym uwieczniono jeden z jego ulubionych momentów w 2015 roku.
Co to za moment? Na czarno-białym zdjęciu widzimy, jak książę Harry w geście zwycięstwa trzyma za rękę 95-letniego weterana wojennego - Brytyjczyka o imieniu Tom "Ginger" Neil. (Przypadek, że taką ksywkę miewa i Harry z racji swej - westchnienie - rudej czupryny?). Zdjęcie zostało zrobione we wrześniu, podczas ceremonii uczczenia pamięci pilotów biorących udział w II Wojnie Światowej.
Były to także urodziny samego Harry'ego. Miał on odbyć lot jednym z zabytkowych myśliwców Spitfire - jednym z tych, który wygrał Bitwę o Anglię. Ustąpił jednak miejsca weteranowi, Tomowi Neilowi, po tym, jak okazało się, że z powodów technicznych nie mógłby on polecieć myśliwcem przeznaczonym dla niego. No i powiedzcie, jak tu nie kochać tego Harry'ego?
To tyle, wracam na Twitterowy profil Pałacu Kensington, bo tam więcej zdjęć rudego księcia!
Gosia Tchorzewska