Żadna edycja " Tańca z Gwiazdami " bez wątków romansowych nie ma racji bytu. W wywiadzie udzielonym "Gali" Agnieszka Kaczorowska zdecydowanie zaprzeczyła, jakoby łączyło ją z Łukaszem Kadziewiczem coś więcej niż praca. Jednak jej najnowszy wpis na blogu wskazuje, że ma dla tanecznego partnera dużo ciepłych uczuć:
Kadziu to wyjątkowy gość i niezwykle cieszę się, że to właśnie on był współtowarzyszem tej drogi. Choć zadanie, aby nauczyć tańczyć dwumetrowego sportowca, nie zapowiadało się na łatwe i przyjemne, to mimo wielu trudnościom, wszystkim przeciwnościom i dużej ilości pracy oraz cierpliwości, te kilka miesięcy okazało się super zabawą, fantastycznym czasem i niebanalnym doświadczeniem.
Tancerka jest dumna z tego, że zaraziła "Kadzia" miłością do tańca i wyraża to w iście poetyckich słowach:
Moim zadaniem było odkryć Łukasza, poznać jakim jest człowiekiem i choć odrobinę tego prawdziwego człowieka pokazać Wam poprzez taniec. Cieszył mnie każdy dzień pracy, nawet gdy dopadało zmęczenie. Czułam radość, gdy widziałam jak Łukaszowi zaczynają błyszczeć oczy, bo coś mu zaczynało wychodzić i sprawiać większą przyjemność. Serce skakało do nieba, gdy Łukasz zaczynał mówić tak pięknie o tańcu, że dotarło do mnie, że pokazałam mu ten świat, a on w niego na chwilę zanurkował.
Z pewnością serce Agnieszki skoczy jeszcze wyżej, gdy zakończy show wygraną. Podkreśla, że ciężka praca sportowca zasługuje na najwyższą nagrodę.
Cudownie byłoby móc nagrodzić Kadzia za ogrom pracy jaki wykonał, aby być tu gdzie jest. Ja zrobiłam wszystko, co mogłam. Reszta w Waszych rękach. Zostały ostatnie chwile prób przed nami, a w piątek zamierzamy delektować się każdą sekundą ostatniego live'a. Uwielbiam z nim tańczyć, więc chwilo trwaj!
Tancerka ma już na koncie jedną Kryształową Kulę, a kolejna jest w zasięgu ręki. Czy uda jej się pokonać Ewelinę Lisowską i Tomasza Barańskiego, przekonamy się już jutro w finałowym odcinku show. Będziecie na nią głosować?
Vika