Plotki o kryzysie u Kourtney Kardashian i Scotta Disicka pojawiały się regularnie niemal przez cały czas trwania ich związku. Do tej pory celebrytka znosiła jego problemy z alkoholem i zamiłowanie do imprez z anielską cierpliwością, ale do czasu. Zdjęcia z byłą dziewczyną , stylistką Chloe Bartoli, z którą Disick bez skrępowania wymieniał czułości na wakacjach w południowej Francji wszystko zmieniły. Kourtney miała poczuć się "upokorzona" i wysłać smsa, w którym poinformowała byłego już partnera, że nie ma po co wracać do domu.
PR Photos
Disick, jeśli wierzyć doniesieniom amerykańskich mediów, póki co takiego zamiaru nie ma, nadal ostro imprezuje i cieszy się z odzyskanego statusu singla. Ma przy tym dosyć nonszalanckie podejście do całej sprawy "zerwania".
Scott jest przekonany, że odzyska Kourtney, kiedy będzie tego chciał. Nie uważa, żeby jej zerwanie ostatecznie zakończyło temat. Mimo że korzysta teraz z życia singla, jego ego jest tak kolosalne, że myśli, że ją odzyska, kiedy jemu będzie to pasować - twierdzi źródło Hollywoodlife.com.
Kourtney oficjalne sprawy jeszcze nie skomentowała, ale żadną tajemnicą nie jest, że związek z Disickiem nie należał do najłatwiejszych. Cały świat mógł zobaczyć w reality show "Z kamerą u Kardashianów" jego nie najlepszą reakcję na wieści o trzeciej ciąży Kourtney.
Ciągle łapiesz mnie na te dzieci. Nie mogę znieść więcej odpowiedzialności - wybuchł przed kamerami.
Również za sprawą rodzinnego reality show mogliśmy się dowiedzieć, że Kourtney i Scott mają oddzielne sypialnie w swojej rezydencji.
Co ciekawe, z reguły chętna do dzielenia się prywatnością rodzina Kardashian-Jenner, na razie konsekwentnie milczy. Między młotem a kowadłem miała znaleźć się Khloe, która od lat przyjaźni się z Disickiem. Młodsza siostra Kourtney ma być zasmucona, że były partner jej starszej siostry zerwał kontakt z całą rodziną. Niektóre publikacje donosiły nawet, że przyjaciółka wybiera się do Europy "przywieźć z powrotem" niepokornego przyjaciela. Zdanie miała zmienić również Kourtney, która chciałaby załatwić sprawę w dorosły sposób.
Scott ignoruje telefony Kourtney i pozostałych członków rodziny, którzy próbują ściągnąć go do Los Angeles, by zmierzył się z problemami i porozmawiał z Kourtney twarzą w twarz - donosi Hollywoodlife.com.
Wszystko wskazuje na to, że afera tak szybko się nie zakończy, a spekulacji i sensacyjnych doniesień w tej sprawie na pewno sporo jeszcze usłyszymy.
em