"Korekcyjne" możliwości Photoshopa bywają dla wielu celebrytek najczęściej drogą do poprawy własnego wyglądu. Pochodząca z Girony hiszpańska aktorka Anna Allen poszła krok dalej. Wklejała siebie na zdjęciach obok największych gwiazd kina i telewizji.
Przyłapano ją m.in. na tym, że nałożyła swoją głowę na zdjęcie polskiej aktorki i modelki Kasi Smutniak. Zdjęcie piękności znad Wisły w sukni domu mody La Mania pochodziło z festiwalu filmowego w Rzymie. Obraz z głową Allen miał udawać czerwony dywan na Oscarach w 2014 roku. Hiszpanka wpadła, bo połasiła się też na tegoroczną galę.
To było największe i jej ostatnie kłamstwo. W wywiadzie dla pisma "Hello" chwaliła się nawet kreacjami na galę. Kilka miesięcy wcześniej umieściła na Instagramie zdjęcie zaproszenia na galę Oscarów, rzekomo jej. Tymczasem to było zdjęcie zabrane z konta aktorki Lupity Nyong'o z nałożonym filtrem. Nie istniały kreacje, nie istniało zaproszenie, nie istnieje jej wspaniała kariera - przekonuje Bluper.es.Screen z Twitter.com / EAST NEWS/Gigi Iorio / Splash News
Choć konto na Instagramie skasowała, część zdjęć i zmyślonych historii zostało w rękach jej licznych fanów. Zostały też wywiady w gazetach, w których fantazjowała.
Latając między Włochami a Los Angeles, aktorka kończyła pracę nad projektem "L' abile sognatore " o dziecku z syndromem Downa i kręciła odcinki nowego sezonu serialu " White Collar " z Mattem Bomer em - zapewniał w grudniu 2012 roku "Esquire".
Dowodem miało być jej zdjęcie z amerykańskim aktorem. Jak wiele innych, i to było fałszywką.
Screen z Ara.cat / Formula TVW rozmowie z "El Mundo", znanym hiszpańskim dziennikiem, nakłamała o współpracy i znajomości z Julią Roberts . I o tym, że chce spełnić marzenie i poznać Neila Patricka Harrisa.
- Chciałabym z nim chwilę porozmawiać. Powiedziałabym mu, że jestem jego fanką i uwielbiam serial "Jak poznałem waszą matkę". Odcinek przed snem wprowadza mnie w dobry nastrój - 20 lutego cytowała ją gazeta.
Z hollywoodzką aktorką miała się spotykać na planie filmu HBO "Odruch serca". Znajomość z Roberts i rola Allen to fikcja. Między bajki można też włożyć jej występ w "Teorii wielkiego podrywu". Choć pochwaliła się na Instagramie grupowym zdjęciem z planu, jej głowa została doklejona do ciała aktorki Summer Glau.
Screen z Instagram.comW 2008 roku faktycznie wystąpiła w kilku odcinkach hiszpańskiego tasiemca "Cuéntame", jednak już powrót do serialu w 2014 roku zmyśliła. Podobnie jak współpracę z BBC. Brakuje dowodów, jakoby pojawić się miała w "Wersalu", francuskiej wysokobudżetowej produkcji telewizyjnej.
Przed fanami zmyślała nie tylko karierę. Tworzyła sytuacje z dnia codziennego, pokazując np. cudze buty jako swoje. Według serwisu FormulaTV.com, szczególnie mocno upodobała sobie życie aktorki Sophii Bush, która, jak Anna Allen, ma 32 lata. Ściągała zdjęcia jej podróży czy z planu i podpisywała jako swoje. W tworzeniu bajki o wspaniałym życiu i karierze pomagał dodatkowy byt internetowy w postaci agencji PR z Los Angeles.
Screen z Twitter.com / FormulaTVChoć Green Air Agency nie istnieje, ma konto na Twitterze. I można tam przeczytać jedynie o wydarzeniach dotyczących Anny Allen, które nie miały miejsca. Agencja wspomina w tweetach o menedżerze aktorki. Marco Tombolini też żyje tylko na Twitterze i ćwierka wyłącznie o Annie. Gdy prawda o jej fantazjach została odkryta, Allen przepadła. Czekamy, aż wróci. Chcemy usłyszeć, jak skomentuje coś, co śmiało można nazwać jej rolą życia.
Jeżeli zastanawiacie się, czy Allen w ogóle potrafi grać, oto próbka jej warsztatu. Podczas festiwalu teatru klasycznego w Meridzie można ją było zobaczyć w roli Antygony.
socha