Britney Spears i Christina Aguilera były największymi rywalkami w walce o serca i odtwarzacze płyt CD nastolatek pod koniec lat 90. Ich wzajemna niechęć obrosła legendami. Christina miała nazwać Britney "zagubioną" i "nieautentyczną" dziewczyną, ta odwdzięczyła się, stwierdzając, że spotykają się raz na kilka lat, a Aguilera zachowuje się jak jej wielka przyjaciółka.
W ostatnim czasie diwy zaczęły się wypowiadać o sobie z większym dystansem i dojrzałością, ale kiedy Aquilera w talk show Jimmy'ego Fallona wykonała swoją wersję śpiewu rzekomej rywalki, wszyscy zastanawiali się, czy to nie przytyk w stronę Spears.
Aguilera dała się namówić prowadzącemu show w zabawę w "Koło muzycznych naśladowań". Wokalistka losowała kolejne artystki i miała za zadanie naśladować ich głosy. Kiedy wylosowała Britney Spears...
Żarty, żartami, ale piosenka o śwince do melodii wielkiego przeboju Spears ("...Baby one more time") w wykonaniu Aguilery brzmiała, raz - zupełnie jakby śpiewała to Britney, dwa - świetnie!
Świat zamarł w oczekiwaniu. Obrazi się, czy nie? Okazało się, że gwiazda jest już dawno "ponad to".
Britney to widziała i bardzo się jej spodobało. Mają swoją historię, ale Britney uznała, że to było sympatyczne wykonanie dla zabawy, nie uważa, by Christina zrobiła to złośliwe. Jest zadowolona, że to wyszło jej tak dobrze - twierdzi źródło portalu Hollywoodlife.com.
East News
em