Nadeszła pora na rundę trzecią. Najpierw był materiał w "Na językach" z sobowtórem Katarzyny Zielińskiej, odpowiedź na niego aktorki, a teraz głos zabrała Agnieszka Szulim. I nie przebiera w słowach. Takiej ostrej wypowiedzi jednej gwiazdy o drugiej już dawno nie słyszeliśmy:
Kasia Zielińska jest jedną z najbardziej bezbarwnych postaci w naszym show-biznesie i my chcieliśmy jej dodać trochę kolorytu i życia. Kto uwierzył, że to jest Kasia Zielińska? To były żarty. To jakby ktoś uwierzył, że Monika Richardson, bo też rzeczywiście był taki materiał, tresuje swojego męża przed telewizorem i każe mu ćwiczyć z Ewą Chodakowską albo robią razem zakupy w lumpeksie. (...) Myślę, że w momencie, jak ta udawana Kasia Zielińska zapaliła tego papierosa, wcześniej jedząc wuzetkę i ogórki, to czy naprawdę ktoś się na to nabrał? To był żart i naszym zdaniem oczywisty żart, ale Kasia Zielińska nigdy nie miała poczucia humoru - powiedziała Szulim w rozmowie z Plejadą.
Przypomnijmy - w pierwszym odcinku najnowszego sezonu "Na językach" wyemitowano materiał, który pokazywał zwyczajny dzień " Katarzyny Zielińskiej ". Ciężarna aktorka odwiedziła lekarza, poszła na kawę i do sklepu, a później... zapaliła papierosa. Szokujące? Niekoniecznie. Później okazało się, że to zwykła prowokacja zaaranżowana z pomocą sobowtóra Zielińskiej. Ale u aktorki niesmak pozostał. W najnowszym numerze "Tele Tygodnia" zwierzyła się, że taki rodzaj prowokacji bardzo ją oburzył. Uważa, że w kilka chwil mogło zostać zniszczone jej dobre imię, na które długo pracowała:
Zastanawiam się nad tym, jak ktoś, kto krzywdzi innych wymyślając niestworzone historie, może spokojnie spać. Ostatnio miałam podobne przemyślenia po prowokacji, która sugerowała, że nie dbam o zdrowie. Ludzie wymyślający takie rzeczy nie zastanawiają się nad tym, że mogą komuś zniszczyć dobre imię i to, na co przez lata pracował... - stwierdziła aktorka .
Teraz czekamy na ruch ze strony Katarzyny Zielińskiej.
Abc
Komentarze (22)
Szulim odpowiedziała na zarzuty Zielińskiej. Takich ostrych słów dawno nie słyszeliśmy