Andrew Keegan wystąpił w ponad 30 filmach, ale my i tak pamiętamy go jako seksownego Joeya Donnera z "Zakochanej złośnicy". Tymczasem, gwiazdor nie jest już nastolatkiem na widok, którego miękły nam kolana - teraz to głowa kościoła!
Przystojny Keegan został liderem ruchu religijnego "The True Circle" i właśnie otworzył świątynię tego wyznania. Zainspirowały go do tego ponoć wydarzenia, które miały ostatnio miejsce w jego życiu:
Został brutalnie zaatakowany na plaży w Los Angeles, a tego samego dnia tsunami uderzyło w Japonię. Uznał, że zbieżność zdarzeń nie jest przypadkowa i poczuł powołanie, by coś z tym zrobić - czytamy na stronie Perezhilton.com.
Aktor stawia przed sobą ambitne zadania. Ma zamiar kształtować świadomość swoich wyznawców przez sztukę, zajęcia z ruchu, warsztaty, dyskusje i uzdrawiające terapie. Brzmi intrygująco? A to nadal nie wszystko! Reporter magazynu "Vice" postanowił odwiedzić Andrew i udał się do świątyni ruchu zwanej "Full Circle". Znalazł tam idola nastolatek i wyznawców jego religii:
Kiedy wszedłem do kościoła, powitał mnie człowiek, który przedstawił się jako Third Eye (Trzecie Oko). Szybko przedstawił mnie gadającej papudze o imieniu Krishna. Third Eye wyjaśnił, że jest członkiem wewnętrznego kręgu złożonego z 8 wyznawców religii, której przewodzi Keegan. Wszyscy zostali oświeceni i czekają na duchową przemianę. Współpracują ze sobą, ale "najwyższe i ostatnie słowo" należy do ich przywódcy, którym jest Andrew - opisał swoje wrażenia reporter "Vice'a".
Wygląda na to, że Andrew Keegan przeszedł prawdziwą przemianę. Myślicie, że wróci jeszcze do grania amantów czy pozostanie przy roli wielebnego, przewodzącego zagubionym owieczkom?
jus