Anna Mucha budzi niezwykle wiele kontrowersji. Jedni ją uwielbiają, a inni nie znoszą. Do tej drugiej grupy należeli chyba graficy z magazyny "Elle", którzy nieco za bardzo poprawili urodę aktorki.
Rozumiemy dążenie do perfekcji, jednak tym razem przesadzono. Podczas obróbki komputerowej zdjęcia usunięto charakterystyczne rysy twarzy Muchy. Całe szczęście, że była podpisana imieniem i nazwiskiem. Taka podrasowana fotografia znalazła się na okładce najnowszego numeru "Elle". Zważywszy na to, że pismo to posiada na rynku prasowym już swoją markę i cieszy się szacunkiem wśród czytelników, to dziwi nas taka wpadka wydawców.
W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się sesje "bez retuszu". Często też modelki decydują się wystąpić przed obiektywem nawet bez makijażu. My chętnie widzielibyśmy Muchę właśnie w takiej odsłonie.
zuz