Rihanna właśnie wstąpiła na wojenną ścieżkę z Jayem-Z. Jak zwykle poszło o pieniądze. RiRi twierdzi, że jej fortuna podejrzanie się rozpływa, gdy mąż Beyonce trzyma na nich swoją łapę. Barbadoska dorzuciła na koniec, że Jay-Z nie będzie w stanie sprostać obowiązkom jej menedżera, zwłaszcza teraz, kiedy ma zostać ojcem.
W czwartek widziano gwiazdę, jak opuszczała restaurację w Santa Monica z kontrowersyjnym naszyjnikiem, na którym widniał tajemniczy napis: "CUNT" (ang. pi*da, debil, idiota) - podało tmz.com. Postanowiła zmienić wizerunek na jeszcze bardziej nie grzeczny? Chciała w ten sposób zademonstrować swój stosunek do sprawy z Jayem-Z? Nie bardzo potrafimy ją zrozumieć.
A Wy wiecie, o co chodziło Rihannie?
Zobacz także:
Rihanna chce adoptować dziecko!