Młodziutka Dannika Augustine opowiedziała mediom, że przyjaźniła się z Amy od kilku lat. Jej babcia zdradziła natomiast, że zaledwie parę tygodni temu rozmawiała z artystką na temat jej planów adopcyjnych dotyczących 10-latki. Dziewczynka jest wstrząśnięta śmiercią wokalistki.
Amy była dla mnie jak matka. Mówiłam do niej "mamo", a ona nazywała mnie swoją "córką". Dbała o mnie i świetnie się razem bawiłyśmy. Kochałam ją i wiem, że ona kochała mnie...Była najwspanialszą osobą jaką znałam i już nie mogłam doczekać się, kiedy razem zamieszkamy w Londynie. Nie mogę uwierzyć, że odeszła. To najgorsza rzecz, jak do tej pory przytrafiła mi się w życiu - opowiedziała magazynowi The Sunday Mirror.
Chęć zaadoptowania biednej 10-letniej dziewczynki to oczywiście szlachetny gest ze strony Amy. Nie wiadomo jednak, czy dostałaby zgodę na adopcję...
Zobacz także:
Były mąż Amy Winehouse chce zarobić na jej śmierci!