• Link został skopiowany

Był chodzącym szkieletem

Zastraszające wyniki drugiej autopsji.
Michael Jackson/Forum
Michael Jackson/Forum

Michael Jackson był w strasznie złym stanie tuż przed śmiercią - pisze brytyjski brukowiec "The Sun", który dotarł do wyników drugiej autopsji zmarłego piosenkarza. Był w zasadzie chodzącym szkieletem.

Przede wszystkim Michael Jackson był przeraźliwie wychodzony. Przy wzroście 180 cm ważył jedynie 50 kilo. W żołądku nie znaleziono żadnego pokarmu, jedynie tabletki, które od razu wysłano do badań. Poza tym Jacko był praktycznie łysy, dlatego nosił peruki.

W najgorszym stanie była jego twarz, na której widać "pamiątki" po wielu operacjach plastycznych. Nos praktycznie się zapadł. Za lewym uchem widać było ślad po oparzeniu się Jacksona na planie reklamówki Pepsi.

Sekcja wykazała również kilka złamanych żeber i nakuć klatki piersiowej w okolicy serca - to skutki uboczne rozpaczliwej reanimacji piosenkarza. Na jego kolanach i plecach znaleziono siniaki niewiadomego pochodzenia. Potwierdziły się również plotki, że chorował na raka skóry.

 - To była skóra i kości. Włosy mu wypadły i nie jadł niczego poza tabletkami - powiedział ktoś z kręgu Jacksona. - Ktoś musi za to zapłacić.

Tajemnica śmierci Króla popu

Jak ojciec Jacksona zareagował na śmierć syna?

Leszczyński krytykuje Jacksona!

Więcej o: