Lohan postanowiła powiedzieć o tym, co jej leży na sercu. Na swoim blogu napisała o konflikcie między nią, a jej ojcem.
Jeśli chcesz mi coś powiedzieć, to miej odwagę i powiedz mi to prosto w twarz. Tego mnie uczono przez całe życie: nie bądź złamasem i powiedz to najpierw samym zainteresowanym, zanim zdecydujesz się na to, żeby przekazać swoje mądrości za pośrednictwem mediów.
Chodzi Samanthę Ronson. Ojciec LiLo lubi się publicznie wypowiadać na temat tego, że Ronson najzwyczajniej w świecie wykorzystuje sławę jego córki. Twierdzi, że ich związek nie ma nic wspólnego z prawdziwym uczuciem.
To bardzo bolesne. Tym bardziej, że ja naprawdę długo się starałam, żeby było inaczej. Chciałam mieć znowu ojca i żeby wszystko się zmieniło na lepsze. Niestety, niektórzy się nie zmieniają. Wstydzę się za niego. Jego wypowiedzi są krzywdzące dla mojej rodziny i bliskich.
Plotek bardzo się tym wzruszył...