Jennifer Aniston: kolejna laska na liście Johna Mayera?

Wielka miłość czy kolejna panienka do zaliczenia?

Pomimo,  że w przypadku Jennifer Aniston i Johna Mayera miłość zdaje się unosić powietrzu, niektórzy przyjaciele Jen nie są specjalnie przekonani co do jej nowego faceta i boją się, że John złamie jej serce.

Para ogłosiła swój związek publicznie pod koniec kwietnia, gdy John odwiedził Jennifer w Miami, gdzie aktorka kręciła zdjęcia do filmu pod tytułem "Marley & Me". Jak do tej pory wszystko układało się znakomicie, jednak ostatnio pojawiły się głosy, że Mayer, który poprzednio spotykał się między innymi z Jessicą Simpson i był łączony z Cameron Diaz , może nie być zainteresowany niczym na dłuższą metę. Jeden z jego przyjaciół powiedział dziennikowi "The Mirror":

John lubi zdobywać, zwłaszcza kobiety, które w danym momencie są w centrum uwagi. Dzięki temu jego status w Hollywood idzie w górę, a on ląduje na okładkach różnych czasopism.

Inny przyjaciel dodał: 

John jest playboyem. Ten związek długo nie potrwa. 

Ludzie z "obozu" Jennifer widzą sprawy w troszeczkę innym świetle:

Jen jest sprytna. Używa Johna i pozwala mu myśleć, że to on wykorzystuje ją.

Bliska przyjaciółka Jennifer - Sheryl Crow, stwierdziła po prostu:

Jeśli ona jest szczęśliwa, to ja również jestem szczęśliwa. 

Jak tak dalej pójdzie, to ten związek zamieni się w konkurencję pod tytułem "kto kogo bardziej wykorzysta i kto komu złamie serce". W każdym razie tak by się mogło wydawać, czytając wypowiedzi przyjaciół Johna i Jennifer.

MK

Więcej o: