Wydawało się, że już nie odbije się od dna. Piosenkarka poza problemami z mężem, walczyła z uzależnieniem do narkotyków i alkoholu. Jak wiadomo, związek z piosenkarzem Bobbym Brownem doprowadził ją do kompletnej ruiny. Whitney Houston jednak się nie poddała i po bolesnej terapii odwykowej powoli wraca do życia. Dzięki wewnętrznej sile Whitney odcięła się od toksycznego męża i kilka dni temu jej fani mogli ją zobaczyć na pierwszym od lat koncercie.
Ponad godzinny show piosenkarki odbył się w Kuala Lumpur w stolicy Malezji. Bilety na ten koncert wyprzedano na kilka miesięcy przed wydarzeniem. W czasie tego występu piosenkarka przedstawiła utwory pochodzące z przygotowywanej od kilku miesięcy płyty. Do współpracy nad albumem Whitney zaprosiła m.in. takie sławy jak: Ne-Yo, Dj Premier, R Kelly, John Legend czy Will.I.am z Black Eyed Peas.
Whitney na pierwszym od lat koncercie zaprezentowała się w znakomitej formie. Recital gwiazdy w Malezji zatytułowoano wymownie "I have nothing"...