Oczywiście oddany fan Paris nie potraktował całej sytuacji zbyt intymnie i natychmiast pobiegł do najbliższej redakcji, żeby list opublikowała. Ze słów Paris naprawdę wylewa się wiele czułości i ciepła.
Czytałam twoje listy, chcę podziękować za słowa miłości i wsparcia. Fakt, że znalazłeś czas, żeby do mnie napisać znaczy dla mnie bardzo wiele. Tym bardziej w takim trudnym i przerażającym dla mnie okresie. Ale jestem silna i staram się radzić jak potrafię najlepiej w tej sytuacji. A list, które dostaję przywracają uśmiech na mojej twarzy.
Przynieście chusteczki - naprawdę się wzruszyliśmy. Tym bardziej, że to oryginał - poświadczony przez rzecznika miliarderki. Bo ponoć Paris odpisuje osobiście swoim wielbicielom na listy. Jasne. Zobaczymy, czy jak wyjdzie na wolność - prawdopodobnie już w poniedziałek, też będzie sobie zajmować tym czas.