Ponad rok temu Tomasz Kammel został wyrzucony w telewizyjnej Jedynki za to, że wziął udział w dwóch konkurencyjnych programach TVN-u i jeszcze zażądał horrendalnych podwyżek od swoich pracodawców. Władze stacji miały już dosyć gwiazdorskiego zachowania Tomka i po 10 latach współpracy wyrzuciły go z Jedynki. To był dla prezentera wielki cios. Kammel myślał, że jest nie do zastąpienia. A jednak! Tomkiem nie były również zainteresowane żadne komercyjne stacje. Prezenter zaczepił się w Dwójce.
Szło mu tak dobrze, że prowadził wszystkie koncerty oraz imprezy organizowane przez stacje, a na deser dostał nawet swój program. Jak dowiedział się "Fakt" Jedynka pozazdrościła Dwójce Kammela i postanowiła sprowadzić go z powrotem do siebie. Już wkrótce dziennikarz poprowadzi program "Do zobaczenia w TVP". W Jedynce nie pojawił się po prostu nikt, kto byłby w stanie zająć godnie miejsce Kammela. Tomek po prostu z tego skorzystał.