• Link został skopiowany

Sara Boruc po raz pierwszy o "przyjaźni" z Mariną Łuczenko. ''Od jakiegoś czasu to już było udawane"

Wydawało się, że Sara Boruc i Marina Łuczenko były nierozłączne. Ostatnio nie pojawiały się jednak publicznie razem i unikały nawet wirtualnego kontaktu. Teraz projektantka uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała, co przyczyniło się do ochłodzenia ich stosunków.
Sara Boruc i Marina Łuczenko
East News

Sara Boruc i Marina Łuczenko uchodziły za najlepsze przyjaciółki. Obsypywały się komplementami w mediach społecznościowych, a w wywiadach mówiły o sobie w samych superlatywach. Wyjeżdżały razem na egzotyczne wakacje i kibicowały wspólnie mężom podczas meczów piłkarskich. Od pewnego czasu kontakt między nimi zanikł, a wszyscy zastanawiali się, co było tego powodem. W najnowszym wywiadzie Sara postanowiła odnieść się do krążących spekulacji i opowiedziała o relacji z Mariną. Okazuje się, że kontakty obu pań całkowicie zanikły. 

Zobacz wideo Najpopularniejsze polskie WAGs.

Sara Boruc szczerze o relacji z Mariną Łuczenko

Sara Boruc przyznała, że jej relacje z Mariną przestały istnieć. Chociaż jeszcze niedawno prawiły sobie komplementy na portalach społecznościowych i wszystko wskazywało na to, że ich przyjaźń kwitnie, to doszło do kryzysu. W pewnym momencie Marina przestała obserwować przyjaciółkę na Instagramie. 

Nie napisała do mnie nic, co się wydarzyło, więc tak naprawdę nie wiem. Nie mamy kontaktu. Nasze kontakty już dawno się ochłodziły. To nie było tak, że kończy się jakaś wielka przyjaźń itd. Od jakiegoś czasu już to było udawane. Tak to bywa w życiu, że różnią się priorytety, wartości życiowe. Mimo że coś się na początku wydawało, że jest fajne, to z czasem się ulatnia, tego nie ma i trzeba się pożegnać - wyznała Sara w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

Projektantka dodała również, że cała sytuacja skłoniła ją również do weryfikacji innych znajomości z medialnego światka. Niedawno przeprowadziła poważne zmiany w mediach społecznościowych. Zrezygnowała z obserwowania wielu osób na Instagramie i to stało się jej codzienną rutyną.

Tak więc coraz więcej osób "odśledzam" na Instagramie. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe. Stwierdziłam, że nie będę męczyć siebie ani ich. Chciałabym, żeby większość ludzi tak robiło. Jeżeli się kogoś nie lubi, czy ktoś cię drażni, działa ci na nerwy, to zamiast zostawiać te głupie komentarze, odśledź - radziła.

Sara po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o relacji z byłą przyjaciółką. Z jej wypowiedzi wynika również, że pogodziła się z tą sytuacją i nie zamierza jej analizować. Czy obu paniom uda się jeszcze dojść do porozumienia? Kto wie, czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. 

Całą rozmowę z Sarą możecie obejrzeć TUTAJ.

Więcej o: