Ewa Chodakowska zyskała nowego fana. Jest nim były premier, Kazimierz Marcinkiewicz, który lajkuje zdjęcia jej... pupy

Ewa Chodakowska regularnie zamieszcza treści w mediach społecznościowych, a niedawno zyskała nowego fana. Jest nim Kazimierz Marcinkiewicz, który polubił jej seksowne zdjęcie. Zaskoczeni?

Kazimierz Marcinkiewicz rozpoczął swoją przygodę w mediach społecznościowych, co wywołało żywą reakcję ze strony internautów. Wszyscy zastanawiali się, w jaką stronę pójdzie jego profil na Instagramie i jakie treści będzie publikował. Okazało się, że skupił się na treningach. I to na poważnie, bo zaczął obserwować konto Ewy Chodakowskiej. Przyłapaliśmy go na tym, że polubił odważne zdjęcie ''trenerki wszystkich Polek''.

Zobacz wideo Które gwiazdy mają ponad milion obserwujących na Instagramie?

Ewa Chodakowska zyskała nowego fana

Odkąd Kazimierz Marcinkiewicz podbił Instagram, regularnie publikuje nowe zdjęcia. Dzięki temu fani pozostają z nim w stałym kontakcie i mogą zobaczyć, co słychać u byłego prezesa Rady Ministrów, a zaskoczeń nie brakuje. Jakiś czas temu przeszedł spektakularną metamorfozę i postawił na aktywność fizyczną. Na jego Instagramie pojawiły się zdjęcia, gdzie chwali się atletyczną sylwetką i pręży swoje muskuły.

Najwyraźniej Marcinkiewicz zaczął dbać o swój wizerunek, a na jego profilu co chwila pojawiają się popularne wśród influencerów selfie. Wygląda na to, że pracy w social-mediach uczy się od najlepszych, bo śledzi również profil Ewy Chodakowskiej, a co więcej - stał się jej wiernym fanem i ''lajkuje'' jej zdjęcia.  Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że polubił zdjęcie, na którym trenerka dumnie pokazuje swoje pośladki.

Ewa ChodakowskaEwa Chodakowska screen z instagram.com/chodakowskaewa

Wygląda na to, że Ewa zyskała kolejnego wielbiciela - i to nie byle jakiego. Skoro Marcinkiewicz skupił się na sylwetce i zaczął dbać o kondycję, być może połączy siły z trenerką i stworzą wspólny program treningowy? To z pewnością byłby ewenement na skalę światową. Kto wie, może szykuje nam się ciekawa współpraca? Zacieramy rączki i czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. 

Kazimierz MarcinkiewiczKazimierz Marcinkiewicz screen z instagram.com/marcinkiewiczkazimierz

Więcej o: