Borys Szyc stał się ofiarą medialnej nagonki po premierze dokumentu Sylwestra Latkowskiego ''Nic się nie stało''. Niedługo po emisji filmu aktor wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z przestępczym procederem. Niestety pod jego adresem zaczęły spływać groźby. Teraz oświadczenie wydał adwokat gwiazdora.
Dokument Sylwestra Latkowskiego ''Nic się nie stało'' wywołał olbrzymie poruszenie w mediach. Reżyser w filmie skupił się na przedstawieniu afery pedofilskiej, która miała miejsce w sopockiej Zatoce Sztuki. Wykorzystał również wizerunek wielu gwiazd ze świata show-biznesu. Po premierze dokumentu odbyła się debata w Telewizji Polskiej, w której Latkowski zaapelował do znanych i lubianych, by przestali tuszować to, co działo się w klubie i ''powiedzieli prawdę''. Większość wymienionych w filmie osób wydało oświadczenie i zapowiedziało kroki prawne. Podobnie postąpił Borys Szyc.
Kilka dni temu Szyc udostępnił wiadomości, które wymienił z reżyserem dokumentu. Latkowski wypisywał do aktora o każdej porze dnia i nocy i zasypywał go pytaniami o powiązania z Zatoką Sztuki. Mimo że aktor jasno zaznaczył, że nie wiedział o tym, co dzieje się w klubie, reżyser nie dawał za wygraną. Internauci zaczęli wysyłać inwektywy, a także groźby śmierci pod adresem Borysa i jego rodziny. Sprawa stała się na tyle poważna, że zainterweniował prawnik.
Nadmieniamy, iż jakiekolwiek bezprawne działania polegające na naruszeniu dóbr osobistych Pana Borysa Szyca i jego najbliższych oraz stosowane w stosunku do nich groźby karalne i inne sprzeczne z prawem zachowania spotkają się z natychmiastowym podjęciem wszelkich kroków prawnych - czytamy w oświadczeniu.
Aktor wyłączył możliwość komentowania postu i napisał, że nie zamierza udzielać w tej sprawie żadnego komentarza.