Środowa emisja filmu dokumentalnego "Nic się nie stało" odbiła się niemałym echem. Wszystko za sprawą znanych nazwisk, które zostały wymienione przez reżysera Sylwestra Latkowskiego. W dokumencie przedstawiono gwiazdy, które bywały w owianych złą sławą lokalach w Trójmieście. Wśród nich był też Borys Szyc.
Borys, może czas nie tłumaczyć się, tak jak mi się tłumaczyłeś – że byłeś pijany wtedy, ćpałeś, mało pamiętasz... Czas, żebyś powiedział opinii publicznej, czego byłeś świadkiem, co robiłeś, czego nie robiłeś – apelował Latkowski w TVP po emisji filmu.
Borys Szyc, podobnie jak część gwiazd wspomnianych w filmie "Nic się nie stało", postanowił wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Aktor zamieścił obszerny wpis na swoim oficjalnym profilu na Instagramie.
Na wstępie Szyc dobitnie podkreślił, że pedofilia to dla niego "najohydniejsza zbrodnia". Przypomniał też, że po tym, jak skandal z Zatoką Sztuki wyszedł na jaw, wraz z prezydentem Sopotu domagał się wyjaśnienia sprawy i sprawiedliwości dla ofiar.
Pan Latkowski zaczął mnie atakować swoimi wiadomościami w lipcu 2019. Koniecznie chciał, żebym mu powiedział coś sensacyjnego, bo przecież jak tam chlałem, to na pewno "coś" wiem. Coś. Sam nie mógł określić co. "Ale na pewno wiem". Najpierw prosił, potem chciał się bratać, przyznał do swoich problemów z alkoholem, wypisywał do mnie miesiącami, o różnych porach dnia i nocy. O 3 nad ranem, zdania bez ładu i składu - czytamy dalej.
Szyc odniósł się też bezpośrednio do Latkowskiego.
Prawda jest taka, że z tragicznej sprawy, o której rozwiązanie również walczyłem, zrobił Pan rozgrywkę polityczną. Za pieniądze od Pana Kurskiego i TVP - dodał Szyc.
Aktor pokazał nawet swoją korespondencję z reżyserem.
Na nagraniu widać nieskładne wiadomości od Latkowskiego do Szyca.
Zmilczałem. Urodzony. Nie rozumiem, dlaczego ty nie korzystałeś z dzieci, poniżej 15 lat, nie chcesz się spotkać i skoro wtedy byleles porozmawiać T. (tu pada nazwisko - red.), Krystku.
To, że nie chcesz się spotkać w sprawie Zatoki Sztuki i pomóc. Wymowne.
Nie chcesz pomóc. A byłeś tam. Twoja decyzja.
Są konkretne osoby. Byłeś tam wtedy. I po co atak?
Sylwester Latkowski nie odniósł się jeszcze do wpisu Borysa Szyca.