Joanna Koroniewska od dziecka musiała być bardzo samodzielna. Aktorka postanowiła podzielić się skrywaną traumą z przeszłości. W rozmowie z Magdą Mołek wyznała, że gdy jako dziecko została sama w domu, w mieszkaniu wybuchł pożar. Te wydarzenia odbiły się na jej psychice.
Joanna Koroniewska nie miała łatwego dzieciństwa. Gdy miała kilka miesięcy odszedł jej ojciec. Aktorkę wychowywała mama, która musiała pracować na kilka etatów, by utrzymać dom. Rodzicielka Joanny zmarła, gdy aktorka miała 22 lata. Z tatą nigdy nie miała bliskiej relacji. Joanna udzieliła wywiadu w programie Magdy Mołek - "W moim stylu", gdzie otworzyła się i poruszyła bardzo osobiste kwestie.
(...) Jeśli chcecie zobaczyć wywiad ze mną, zapraszam do @magda_molek - daję Wam link w BIO. Miało być happy, chyba trochę się to nie udało. Miało być zgodnie z obowiązującymi "trendami" a wyszło… wiadomo. A tak na poważnie. Cieszę się, że doszłam do takiego momentu w swoim życiu, w którym mogę być po prostu sobą. I dziękuję wszystkim, którzy mimo innych poglądów, mają szacunek do siebie nawzajem. Nawet mój @maciej_dowbor - napisała aktorka.
Aktorka wyznała, że jako sześcioletnie dziecko bardzo często zostawała sama w domu, nawet na noc. Podczas jednego z takich wieczorów w jej mieszkaniu wybuchł pożar.
(...) Ja przeżyłam bardzo traumatyczną rzecz w trakcie tego zostawania w domu, tzn. ja przeżyłam pożar w mieszkaniu. To było na granicy świąt, bo była już choinka, obudziłam się ok. 22-23, słyszałam bardzo duży huk w bloku. Próbowałam wejść do pokoju mamy i nie byłam w stanie, bo były płomienie w całym jej pokoju. Uciekłam z tego domu do sąsiadów, zapukałam, tam już się nie dało wejść. Sytuacja była o tyle groźna, że ja mieszkałam na parterze w 11 piętrowym budynku, więc właściwie sytuacja była dramatyczna - wspomina Joanna.
Joanna nawet w tak młodym wieku wiedziała, jak radzić sobie w kryzysowych sytuacjach. Zachowała zimną krew i wezwała pomoc, ale nie ukrywa, że doświadczyła traumy.
Bardzo szybko została wezwana straż (...) To była trauma. Od tamtego momentu, kiedy dzieją się u mnie ciężkie rzeczy, myślę, że wszystko jest po coś. Wtedy przeżyłam to potwornie mocno, ale pamiętam, że myślałam sobie o tym, że jestem niesamowicie dzielna, bo nie dość, że próbowałam wyciągnąć moją mamę z płomieni, której na szczęście nie było, to jeszcze wezwałam od razu pomoc, czyli nie zablokowałam się w sobie - dodała.
Internauci w komentarzach zasypali aktorkę miłymi słowami. Cały filmik z Joanną Koroniewską do obejrzenia poniżej.