Meghan Markle szykuje się do wydania swojej pierwszej książki dla dzieci - "The Bench". Dzieło zainspirowane jest wierszem, który napisała z okazji dnia ojca dla swojego męża księcia Harry'ego i ich syna Archiego. Po publikacji kilku stron, brytyjskie brukowce zaczynają doszukiwać się ukrytych znaczeń, które autorka ma kierować w stronę rodziny królewskiej...
Jak twierdzi magazyn "Majesty", jedna ze stron publikacji ukazuje uczucia pary względem utraty tytułów wojskowych, po ich odłączeniu się od rodziny królewskiej. Ilustracja ukazuje ubranego w strój żółnierza ojca z rudymi włosami, którzy podrzuca swoim dzieckiem w górę, podczas kiedy mama patrzy na nich z okna. Jak twierdzi magazyn:
Może Meghan wysyła nam zakodowane wiadomości, że Harry wciąż nie pogodził się z utratą swoich tytułów wojskowych, po tym, jak razem z Meghan odłączyli się od rodziny.
Autorka teorii, Ingrid Seward, zarzuca Meghan hipokryzje, że ta wydaje książkę o doświadczeniu ojcostwa, podczas gdy jej relacja z własnym tatą pozostawia wiele do życzenia. Dziennikarka wyszczególniła również fakt, że temat tacierzyństwa nie był poruszany podczas wywiadu z Oprah.
Meghan wykazuje się hipokryzją, pisząc książkę o radości bycia ojcem, podczas kiedy relacja między Harrym a księciem Karolem nie była prawie wcale dyskutowana podczas wywiadu z Oprah. (...) Ojciec Meghan, Thomas, mieszka zaledwie 110 kilometrów od niej, a jednak nigdy się nie widują.
Przekonują was takie rewelacje?