Maffashion oficjalnie potwierdziła, że jest w ciąży, dopiero dwa tygodnie przed porodem. Kilka dni po rozwiązaniu na jej profilu na Instagramie pojawiło się zdjęcie syna wtulonego w ojca, Sebastiana Fabijańskiego. Influencerka nie zdradziła na razie imienia swojej pociechy, a przy fotografii zamieściła jedynie inicjały: JBF.
Zobacz też: Paparazzi czatują pod domem Maffashion! Nie może wyjść z synkiem na spacer
Julia Kuczyńska coraz chętniej otwiera się na temat macierzyństwa. Pokazywała w Internecie już pociążowy brzuszek, a także uwieczniła chwile po nocnym kamieniu piersią. Niektóre wpisy 33-latki spotykają się z mocnymi reakcjami. Niedawno jedna z internautek źle zinterpretowała wpis świeżo upieczonej mamy i nazwała ją "męczennicą".
Instagramerka na szczęście nie przejmuje się kąśliwymi uwagami i w konstruktywny sposób na nie odpowiada. Tak było w przypadku jednej z najnowszych interakcji z fanami na instagramowym profilu. Maffashion zamieściła tam serię zdjęć pokazujących kulisy nowej sesji zdjęciowej. Kuczyńska pozuje na nich w oryginalnej pudrowej sukni z bufiastymi rękawami. Niestety, nie wszyscy obserwujący docenili jej szybki powrót do pracy:
A noworodek to nie powinien mieć czasem non stop mamy przy sobie? - czytamy w jednym z komentarzy.
Maffashion odpowiedziała na zaczepkę internautki i przy okazji zaspokoiła ciekawość swoich obserwujących, dotyczącą kwestii opieki nad dzieckiem:
NONSTOP nie. Można na 3-4 godziny się wyrwać. Oczywiście jeśli wszystko jest ok, masz pokarm i jeśli masz zaufana opiekę, z która dzidzia dobrze się czuje, i może chwile zostać. Ewentualnie zabierasz dziecko na plan. Wiec jak widzisz rozwiązania są - przyznała influencerka.
Myślcie, że ten wymowny komentarz raz na zawsze zamknie usta internautów poszukujących dziury w całym?