Piotr Rubik z żoną i dwiema córkami przebywa obecnie w Australii. Na Instagramie chętnie dzielą się rodzinnymi fotografiami z tego wyjazdu. Pod jednym ze zdjęć artysty pojawiły się jednak - wydawałoby się - niewygodne pytania. Dotyczyły szkoły dziewczynek.
Muzyk zamieścił zdjęcie z samolotu i uwiecznił na nim piękną rodzinną chwilę. W podpisie do fotografii zdradził, że lecą do Australii.
Hey Sydney, nadchodzimy! Czas na spotkanie ze słońcem - napisał Rubik.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. Większość fanów życzyła im udanego wypoczynku, jednak jeden internauta postanowił być uszczypliwy. Spytał, co dzieję się ze szkołą dziewczynek, skoro przerwa świąteczna jeszcze się nie zaczęła.
A Wasze córki do szkoły nie chodzą?
Muzyk odpowiedział, że dziewczynki mają po prostu ferie. Wtem w dyskusję wtrąciła się kolejna osoba, pisząc, że jej dzieci normalnie uczęszczają do szkoły, a wolny czas rozpoczyna się dopiero za kilka dni. Na to Rubik również zareagował.
W brytyjskiej są za kilka dni, a na razie wielka awaria ogrzewania na Sadybie.
Problemy z ogrzewaniem są spowodowane zeszłotygodniową awarią sieci ciepłowniczej na Mokotowie, właśnie niedaleko Sadyby. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko życzyć rodzinie udanego wypoczynku.
DK
Zobacz: Piotr i Agata Rubikowie o udziale w programie "Ameryka Express"